Podopieczni Manolo Cadenasa w dwumeczu zdobyli o trzy bramki więcej od Francuzów i to oni w przyszłym sezonie zagrają w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Awans wicemistrzowie Polski zapewnili sobie we własnej hali, na oczach żywiołowo reagującej publiczności, która była tego dnia ósmym zawodnikiem płockiej ekipy.
- Oba mecze z Montpellier były bardzo trudne, ale ten drugi rozegraliśmy dużo lepiej. Dobrze prezentowaliśmy się zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy przez cały czas mieliśmy w głowie, że do awansu potrzebne są nam te trzy bramki przewagi - przyznaje Kisiel.
Atakiem Wisły sprawnie kierowali Marcin Lijewski i Mariusz Jurkiewicz, bezbłędną skutecznością popisał się Valentin Ghionea, a w wielu momentach znakomitymi interwencjami ratował kolegów bramkarz Marin Sego. - Rozegrał rewelacyjne zawody, a obrona także mu w tym pomogła - nie ma wątpliwości asystent Cadenasa.
- Wyciągnęliśmy wnioski z pierwszego spotkania. Analizowaliśmy zarówno naszą grę, jak i przeciwnika. Na poprawę nie było zbyt wiele czasu, ale widać zmieniło się coś w głowach zawodników i udało nam się awansować - podsumowuje Kisiel. Rozgrywki fazy grupowej Nafciarze rozpoczną od starcia z THW Kiel.
ale:
1. obrona pracowała (w większości akcji) z pazurem rewelacyjny dla mnie Kaczka w obronie - przechwyty i dobre ustawienia
2. jak Czytaj całość