Bydgoscy szczypiorniści szukają nowej sali

Pojedynkiem z Kar-Do Spójnią Gdynia najbliższy sezon w I lidze rozpoczną szczypiorniści AZS UKW Bydgoszcz. Celem beniaminka jest utrzymanie się na zapleczu Superligi.

Na początku mamy złą wiadomość dla bydgoskich kibiców. Pierwsze dwa mecze AZS UKW rozegra w swojej starej hali na ulicy Koronowskiej. Dopiero potem przeniesie się na nowy obiekt, ale nie będzie to sala przy Sportowej 2. - 5 października zagramy już na Czerkaskiej - komentuje krótko trener zespołu Jarosław Knopik. Uczelnia cały czas lobbuje jednak za tym rozwiązaniem, aby drużyna wróciła do swojej macierzystej hali. To jednak prawdopodobnie się stanie dopiero za kilka miesięcy.

Pierwszym rywalem beniaminka rozgrywek będzie Kar-Do Spójnia Gdynia. Bydgoszczanie nie ukrywają, że liczą na zwycięstwo. - Dwa lata temu ten zespół pozbawił nasz szans na awans do I ligi. Teraz chcemy im się odgryźć. Były przecież też ruchy kadrowe w obie strony i zawodnicy już wymieniają się smsami. Niewątpliwie razem ze Spójnią będziemy walczyć o utrzymanie - ocenia Knopik.

Bydgoszczanie to bardzo młody zespół. Średnia wieku ledwo przekracza 20 lat. Liderem drużyny ma być powracający do swojego rodzinnego miasta bramkarski weteren Szymon Ligarzewski. - Miałem już dosyć tułania się po Polsce - przyznał popularny "Ligarz". - Tym bardziej, że tutaj na miejscu istnieje szansa, że w przyszłości zbuduje się tutaj naprawdę mocny ośrodek. Na razie pomagam Jarkowi Knopikowi i trenuję naszych bramkarzy.

W zespole większość graczy stanowić będą studenci Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Tylko czterech piłkarzy będzie łączyło uprawianie sportu z pracą zawodową. Utrzymanie ekipy w I lidze ma być dobrym początkiem na coś więcej w przyszłych sezonach. - Oficjalnie z zaplecza SuperLigi spadają dwa zespoły, ale to może się jeszcze zmienić, bo wiele zależy od pozycji SMS Gdańsk. My musimy przede wszystkim wygrywać u siebie, to jest główne zadanie - zakończył Knopik. Mecz ze Spójnią zostanie rozegrany w sobotę o godzinie 19:00.

Komentarze (0)