Konfrontacja w nowej, mogącej pomieścić 7000 widzów hali w Sankt Petersburgu nie była porywającym widowiskiem. Przez pierwszy kwadrans gospodarze dotrzymywali kroku jednemu z faworytów do triumfu w Lidze Mistrzów - 4:5, lecz spora w tym zasługa mistrzów Węgier, którzy mieli zatrważającą liczbę błędów technicznych i masę przestrzelonych klarownych sytuacji rzutowych, w których "prym" wiedli skrzydłowi: Petar Gulyas i Cristian Ugalde. Przyjezdni wybudzili się jednak z letargu i mimo słabej gry, skrupulatne powiększali przewagę, która po syrenie oznajmiającej koniec pierwszej partii wynosiła pięć bramek.
W czasie przerwy hiszpański trener MKB Veszprém, Carlos Ortega najwyraźniej nie przebierał w słowach, bowiem gra jego zespołu uległa diametralnej poprawie, zwłaszcza w defensywie (Madziarzy przez 15 minut stracili raptem 2 bramki). Grali kombinacyjnie w ofensywie i skrupulatnie punktowali rywala. Najjaśniejszą postacią w zespole przyjezdnych był Momir Ilić - po skutecznie egzekwowanym rzucie karnym przez serbskiego rozgrywającego, na tablicy wyników w 38. minucie było już 18:8 i jasne stało się, że jest już po meczu.
Ostatecznie po jednostronnym pojedynku, Madziarzy zgodnie z planem i bez jakichkolwiek problemów zainkasowali komplet punktów, triumfując 28:15.
Zgoła odmienny przebieg miało drugie czwartkowe starcie w grupie A, w którym Rhein-Neckar Löwen podejmowało HC Motor Zaporoże. Debiutujący w rozgrywkach
Champions League Ukraińcy napsuli trzeciej sile Bundesligi sporo krwi. Podopieczni Gudmundura Gudmundssona w pierwszej odsłonie spotkania mieli olbrzymie problemy ze sforsowaniem wysuniętej defensywy gości i byli mocno nieskuteczni. Ponadto świetnie między słupkami spisywał się Richard Stochl, który "trzymał" wynik przyjezdnym. Po pół godzinie gry Lwy z Mannheim prowadziły raptem 13:12.
Po zmianie stron wymiana ciosów trwała w najlepsze. W 38. minucie przy jednobramkowym prowadzeniu RNL dwuminutowe wykluczenie otrzymał Oleg Skopintsev - skorzystali na tym gospodarze, odskakując nieco ponad kwadrans przed końcem na różnicę trzech trafień - 25:22. Ich radość nie trwała jednak długo, bowiem gra Lwów w ataku pozycyjnym... "siadła", do czego przyczynili się świetnie broniący dostępu do własnej bramki Ukraińcy. W 50. minucie doprowadzili do remisu, a 180 sekund później za sprawą Sergiya Onufryienki wyszli na prowadzenie!
Mecz trzymał w napięciu do ostatnich sekund. Półtorej minuty przed końcem na ławkę kar przy prowadzeniu RNL 31:30 powędrował Isaias Guardiola - chwilę później pięknym rzutem z II linii do remisu doprowadził Onyfrienko. Po nieudanej próbie gospodarzy ostatnie słowo mogło należeć do Ukraińców, lecz zabrakło im zimnej krwi. Motor zaliczył jednak debiut marzenie i na wyjeździe odebrał punkt czwartej drużynie Starego Kontynentu sezonu 2010/11, będąc krok od sensacji!
Wyniki czwartkowych spotkań 1. kolejki Ligi Mistrzów:
Grupa A
St. Petersburg - MKB Veszprém 15:28 (7:12)
Najwięcej bramek: dla St. Petersburga - Dmitrii Kiselev, Eldar Nasyrov, Alexander Pyshkin, Pavel Kungurov, Andrei Novoselov, Igor Polyakov - po 2; dla MKB Veszprém - Momir Ilić 8, Iman Jamali, Laszlo Nagy, Renato Sulić - po 4.
Rhein-Neckar Löwen - HC Motor Zaporoże 31:31 (15:13)
Najwięcej bramek: dla RNL - Patrick Groetzki 7, Sergei Gorbok, Bjarte Myrhol - po 6; dla Motoru - Sergiy Onufryienko 7, Vladislav Ostroushko 6., Iurii Kubatko 5.
Tabela grupy A
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | FC Barca Lassa | 14 | 12 | 0 | 2 | 486:391 | 24 |
2 | Telekom Veszprem | 14 | 10 | 0 | 4 | 410:382 | 20 |
3 | Vardar Skopje | 14 | 9 | 1 | 4 | 406:390 | 19 |
4 | PGE VIVE Kielce | 14 | 7 | 0 | 7 | 439:430 | 14 |
5 | Rhein-Neckar Loewen | 14 | 7 | 0 | 7 | 418:410 | 14 |
6 | Mieszkow Brześć | 14 | 4 | 1 | 9 | 379:419 | 9 |
7 | Montpellier HB | 14 | 3 | 1 | 10 | 377:414 | 7 |
8 | IFK Kristianstad | 14 | 2 | 1 | 11 | 396:475 | 5 |