Manolo Cadenas: Jestem bardzo smutny

Orlen Wisła Płock udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów rozpoczęła od porażki. - Mierzyliśmy się z jedną z najlepszych drużyn na świecie - mówi po meczu z THW Kiel trener Nafciarzy, Manolo Cadenas.

Płocczanie rozegrali w Orlen Arenie znakomite zawody, o korzystny wynik w starciu z mistrzami Niemiec walcząc do ostatniej minuty. Do sukcesu zabrakło odrobiny sił, szczęścia i doświadczenia, sportową klasą momentami Nafciarze dorównywali bowiem czwartej drużynie ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów.

- Ten mecz był dla nas bardzo ważny, mierzyliśmy się bowiem z jedną z najlepszych - obok Barcelony i Hamburga - drużyn na świecie. Losy spotkania ważyły się do ostatnich sekund, kiedy to nasi rywale, podobnie jak w ostatnim meczu ligowym, przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gdyby Marinowi udało odbić się tę piłkę, to mielibyśmy remis i przynajmniej ten jeden punkt trafiłby na nasze konto, tak się jednak nie stało - mówi Cadenas.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Hiszpan doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jego podopieczni - mimo niepowodzenia - zasłużyli na mnóstwo ciepłych słów. - Jesteśmy smutni, bo ostateczny wynik nas nie zadowala. Jestem jednak niezwykle usatysfakcjonowany formą kibiców oraz postawą samych zawodników zwłaszcza w obliczu problemów kadrowych, jakie nas ostatnio dotykają - podsumowuje szkoleniowiec Wisły. Za tydzień o pierwsze punkty w tej edycji Ligi Mistrzów jego podopieczni zagrają z Dunkierką.

Źródło artykułu: