Sam Puszkarski to za mało - relacja z meczu Wolsztyniak Wolsztyn - AZS UW Warszawa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drugie zwycięstwo w ligowych rozgrywkach sezonu 2013/14 odniósł Wolsztyniak Wolsztyn. Podopieczni Marcina Pietruszki w sobotni wieczór pokonali AZS UW Warszawa 29:24 (14:11).

Faworyzowani gospodarze świetnie rozpoczęli starcie z Akademikami z Warszawy, po niespełna dziesięciu minutach rywalizacji prowadząc 5:2. Od samego startu spotkania dobrze między słupkami Wolsztyniaka spisywał się Michał Kapela, a w ofensywie skuteczni byli Maciej Wajs i Andrzej Wasilek. Goście nie rezygnowali jednak z walki i już wkrótce doprowadzili do remisu.

- Po tym dobrym starcie trochę przespaliśmy i ze stanu 5:2 zrobiło się 7:8 dla gości. Potem gra toczyła się bramka za bramkę i ponownie odskoczyliśmy dopiero w końcówce pierwszej połowy - relacjonował po końcowym gwizdku trener Marcin Pietruszka. Jego zespół w 25. minucie uciekł rywalom na dystans dwóch bramek (12:10), a do szatni zszedł po powiększeniu przewagi o jeszcze jedno trafienie (14:11).

Losy spotkania rozstrzygnięte zostały po zmianie stron. Bramkę Wolsztyniaka zamurował Kapela, który świetnie współpracował z blokiem defensywnym, a prowadzenie gospodarzy powiększali Hubert Kaczmarek i Alan Raczkowiak. - Do 41. minuty praktycznie tylko my rzucaliśmy bramki, dzięki czemu wypracowaliśmy sobie siedmiobramkową przewagę (20:13) - opowiada trener Pietruszka.

Goście próbowali jeszcze wrócić do walki, jednak indywidualne zrywy Pawła Puszkarskiego nie były w stanie zagrozić dobrze funkcjonującej ekipie z Wielkopolski. Po kolejnej serii bramek między 48. a 55. minutą Wolsztyniak zwiększył prowadzenie do dziewięciu trafień, czym przypieczętował zwycięstwo.

- To był trudny mecz, mimo że wynik tego nie pokazuje. Graliśmy falami, w niektórych momentach szło jak po gruzie, ale cieszy drugie zwycięstwo w sezonie - stwierdził Pietruszka. Jego drużyna dzięki wygranej pozostaje w gronie ekip czołówki tabeli (po 4 punkty mają zespoły od miejsc 3.-9.). Akademicy na pierwsze punkty poczekać będą musieli jeszcze przez co najmniej tydzień.

Wolsztyniak Wolsztyn - AZS UW Warszawa 29:24 (14:11) Wolsztyniak:

Kapela, Płóciniaczak - Wasilek 6, Kaczmarek 5, Wajs 5, Raczkowiak 4, Gessner 3, Rogoziński 2, Chrapa 2, Czekałowski 1, Kuta 1, Horowski, Głowacki. Karne: 3/3. Kary: 14 min.

AZS UW: Malanowski, Bury - Puszkarski 11, Monikowski 4, Morąg 4, Chełmiński 2, Kuc 1, Wolski 1, Zaprutko 1, Siedlik, Wicha, Flisiak, Brinovec, Praski, Kiełbasiński, Rutkowski. Karne: 3/5. Kary: 4 min.

Sędziowali: Tomasz Christ oraz Grzegorz Christ (Świdnica). Widzów: 400.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
wwwitek2006
29.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Paweł jak Titov z Legionowa. Obaj zdobyli w sobotnich meczach po 11 bramek, czyli niemal po połowie zdobyczy swych drużyn. Smucę się końcowym wynikiem, ale gratuluję najserdeczniej Pawłowi indy Czytaj całość