Sławomir Szenkel: Zabrakło nam charakteru w obronie

Olimpia Piekary Śląskie uległa Siódemce Miedzi Legnica w sobotnim meczu 7. kolejki I ligi mężczyzn gr. B. - Miedź zaprezentowała się od nas lepiej pod kątem zespołowości - uważa trener piekarzan.

Olimpia starcie ze spadkowiczem z PGNiG Superligi rozpoczęła znakomicie, już w 10. minucie wygrywając 5:1. W ciągu sześciu kolejnych minut legniczanie odrobili jednak straty, a w końcówce pierwszej połowy wyszli nawet na prowadzenie 13:11. Remis przed przerwą uratował jednak drużynie z Górnego Śląska Mariusz Kempys.

- Fajnie zaczęliśmy mecz, w bramce super spisywał się Sebastian Kicki, obrona całkiem dobrze chodziła i nic nie zapowiadało, że po kolejnych dziesięciu minutach wynik będzie na styku. Ta pierwsza połowa była jednak bardzo wyrównana - oceniał po meczu trener gospodarzy, .

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

W drugiej połowie piekarzanie nie byli jednak już w stanie prowadzić wyrównanej rywalizacji z Siódemką Miedzią i na kwadrans przed końcem meczu przegrywali 25:18. - Zdarzyły się nam dwa przestoje w drugiej połowie i zespół z Legnicy nie dał już sobie wydrzeć zwycięstwa. Miedź zaprezentowała się zdecydowanie lepiej od nas pod kątem zespołowości. Bardzo dobre zawody w ich bramce zagrał też Kamil Buchcic, który wybronił im wiele czystych sytuacji - stwierdził opiekun Olimpii.

Przegrana z Miedzią była już trzecią kolejną porażką drużyny z Górnego Śląska z rzędu. W ocenie Szenkela tym razem jego zawodnikom zabrakło waleczności. - Zaprezentowaliśmy się trochę poniżej naszych możliwości, muszę przeanalizować nasz występ by znaleźć źródło tego problemu. Graliśmy za mało zespołowo i zabrakło nam skuteczności i charakteru w obronie - dodał na koniec. Z ośmioma punktami na koncie Olimpia zajmuje 7. miejsce w tabeli.

Źródło artykułu: