Paweł Niewrzawa: Możemy walczyć jak równy z równym przeciwko zawodnikom Bundesligi

Dwie porażki oraz remis zanotowała druga reprezentacja Polski w towarzyskim turnieju w Wągrowcu. - Musimy skupić się na poprawie dużej ilości błędów - mówi Paweł Niewrzawa.

W tym artykule dowiesz się o:

Biało-czerwoni w dwudniowej imprezie zremisowali z Norwegią "B" 24:24. Polska kadra "B" uległa występującej na pierwszoligowych parkietach Nielbie Wągrowiec 24:29 oraz drugiej reprezentacji Niemiec 22:23. Polscy szczypiorniści zakończyli zmagania "o Puchar Ośrodka Sportu i Rekreacji" na ostatnim miejscu.

- Podczas turnieju rozegraliśmy trzy mecze. Każdy miał swoją historię. Na pewno musimy skupić się na poprawie dużej ilości błędów, które popełniliśmy. Z naszej gry można wywnioskować, że mamy duży potencjał. Pomimo tego, że walczyliśmy z zespołami z górnej półki światowej, to przewyższaliśmy ich warunkami fizycznymi oraz siłą - sądzi Paweł Niewrzawa.

Mnóstwo emocji dostarczyło ostatnie spotkanie wągrowieckich zawodów, w którym polska reprezentacja walczyła z niemiecką kadrą "B". W tym meczu wynik ważył się do ostatnich sekund. Pięć celnych rzutów zapisał na swoim koncie Paweł Niewrzawa. Rozgrywający polskiej kadry występujący u naszych zachodnich sąsiadów, musiał jednak zejść z parkietu pokonany.

- Mecz z Niemcami pokazał, że możemy walczyć jak równy z równym przeciwko zawodnikom Bundesligi, którzy na co dzień są jasnymi postaciami najsilniejszej ligi świata. W obronie zagraliśmy dobre zawody. Z czołową reprezentacją świata wpuściliśmy tylko 23 bramki. W końcówce mogło skończyć się remisem. Bramkarz obronił jednak rzut. Nie można patrzeć na całe spotkanie tylko przez pryzmat ostatniej akcji. Pierwszą połowę troszkę przespaliśmy, potem trudno było gonić wynik. Świetnie, że chłopacy uwierzyli w siebie. Postawiliśmy się i zrobiliśmy niezłe widowisko - wyjaśnia gracz TuS N-Lubbecke.

Najsłabszy mecz polscy kadrowicze rozegrali z Nielbą Wągrowiec. - O spotkaniu z Nielbą musimy jak najszybciej zapomnieć i do niego nie wracać. W zespole grającym na takim poziomie, jak my, nie powinny się takie mecze przytrafiać. Jestem zadowolony i dziękuję zawodnikom oraz trenerom, że spędziliśmy miły tydzień w Wągrowcu. Wykonaliśmy tu dobrą robotę, która zaowocuje znalezieniem właściwej drogi, którą powinniśmy iść - ocenia reprezentant Polski.

Źródło artykułu: