Bartłomiej Tomczak: Mecze co trzy dni? Bardzo dobrze

Szczypiorniści Górnika Zabrze rozpoczynają najgorętszy miesiąc w roku. Podopieczni Patrika Liljestranda będą łączyć rywalizację w lidze z grą na europejskiej arenie.

Obok meczów w kraju zabrzan czekają także spotkania Challenge Cup z belgijską Initią Hasselt. - Mecz co trzy dni? I bardzo dobrze, osobiście nie lubię takich przerw w graniu jak ta z poprzednich tygodni - przyznaje bez ogródek skrzydłowy Górnika, Bartłomiej Tomczak.

Pierwszym rywalem jego zespołu po pauzie związanej z meczami drużyn narodowych będzie SPR Chrobry Głogów. Podopieczni Krzysztofa Przybylskiego są jedną z największych rewelacji rundy jesiennej PGNiG Superligi, choć w ostatniej kolejce dość nieoczekiwania ich triumfalny marsz zatrzymała Gwardia Opole.

- Żeby liczyć się w lidze, musimy wygrywać takie spotkanie, jak to z Chrobrym - podkreśla Tomczak. Doświadczony skrzydłowy zdaje sobie jednak także doskonale sprawę z tego, że rywal ma swoje atuty i lekceważyć go nie można.

- Robią w tym sezonie ciekawe wyniki, poza niedawną porażką w Opolu - mówi gracz Górnika, zwracając uwagę zwłaszcza na Białorusinów Antona Prakapenię i Yuriego Gromyko, a także bramkarzy Rafała Stacherę oraz Michała Świrkulę, którzy stanowią o sile SPR Chrobrego. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:30.

- Takie mecze, jak z Chrobrym, musimy wygrywać - podkreśla Tomczak
- Takie mecze, jak z Chrobrym, musimy wygrywać - podkreśla Tomczak
Komentarze (0)