Obie drużyny w tym sezonie w fazie grupowej Ligi Mistrzów spisują się znakomicie. Kielczanie wygrali swoje mecze w komplecie, a Duńczycy ulegli tylko THW Kiel i po czterech kolejkach do przewodzących tabeli zawodników Vive tracą tylko dwa punkty. Jeśli jednak chcą myśleć o zajęciu miejsca wyższego niż trzecie, to na własnym parkiecie muszą urwać podopiecznym Bogdana Wenty przynajmniej jeden punkt.
Mistrzowie Polski do Danii jadą bez strachu, ale z szacunkiem dla rywala. - KIF Kolding jest drużyną silną i ambitną, więc na pewno będą walczyć o czołowe miejsca w grupie. Dla nas dwa punkty w najbliższym meczu są bardzo ważne. Oba zespoły grają o dużą stawkę, więc na parkiecie nie zabraknie walki i determinacji - podkreśla Jurecki na łamach oficjalnej strony internetowej kieleckiego klubu.
W Kopenhadze Vive wspomoże siedemdziesięcioosobowa grupa fanów. - Dziękujemy naszym kibicom, którzy pojadą z nami do Danii - mówi zawodnik Vive. - Zawsze słyszymy Was i widzimy w wielu halach podczas spotkań Ligi Mistrzów, gdzie te wyjazdy są bardzo dalekie. Dla nas to jest dodatkowa motywacja i energia do walki w takich spotkaniach - kończy.