- Nie chcę oczywiście nic ujmować swoim zawodnikom, bo zagrali w Przemyślu naprawdę bardzo dobry mecz. Czuwaj z kolei zaprezentował się zdecydowanie poniżej swoich możliwości - mówi trener Piotr Będzikowski.
W sobotę jego zespół rozgromił niepokonany dotąd we własnej hali AZS Przemyśl 36:24. - Nie wiem, czy to był nasz najlepszy mecz w sezonie. Cieszę się ze zwycięstwa, ale najbardziej z tego, że drużyna zagrała to, co ćwiczymy na treningach. Dobra gra w obronie, w ataku, świetna bramka. Wszystko nam w Przemyślu wychodziło. Choć początek spotkania mieliśmy słaby. Gdy zaczęliśmy na parkiecie tworzyć zespół, to od razu doszliśmy przemyślan, a następnie odskoczyliśmy - mówi trener Siódemki Miedź Legnica.
W sobotę Siódemka Miedź zmierzy się w Lublinie z tamtejszym AZS-em. Każdy inny rezultat jak zwycięstwo legniczan, tym razem będzie niespodzianką wielkiego kalibru.
Piotr Będzikowski tonuje hurraoptymizm
- My zagraliśmy tak super, czy przeciwnik tak słabo? Prawda jest pośrodku - mówi Piotr Będzikowski po zwycięskim meczu swojej drużyny w Przemyślu z AZS-em Przemyśl.
Źródło artykułu: