SMS ZPRP Gdańsk na początku dotrzymywał kroku Wybrzeża, jednak później sytuacja uległa zmianie. - Do piętnastej minuty wynik był równy. Uważam, że za szybko straciliśmy tyle bramek i to był słabszy okres naszej gry. Wybrzeże jest bardzo dobrą drużyną i ciężko było przebić się w obronie. Dużo akcji nam się udawało, szczególnie w bocznym sektorze. Chłopaki za często jednak nie powtarzali udanych zagrań, na co uczulałem w przerwie. W drugiej połowie większość czasu grali zawodnicy z drugiej klasy. Gratulujemy Wybrzeżu i życzymy awansu do PGNiG Superligi - powiedział Dariusz Tomaszewski, trener gdańskich licealistów.
W hali przy ulicy Kołobrzeskiej w barwach Wybrzeża zagrało pięciu absolwentów Szkoły Mistrzostwa Sportowego. - W Wybrzeżu było wielu absolwentów SMS-u i cieszymy się, że prezentują dobrą postawę w tak dobrej drużynie. Podstawowym zawodnikiem Wybrzeża jest Łukasz Rogulski, dużo grają Patryk Abram, Adrian Kondratiuk i Krzysztof Mogielnicki. Tutaj wypunktował nas Wojciech Prymlewicz. To pierwszy sezon na wyższym poziomie Wojtka, który w trzecim meczu z rzędu grał dobrze - ocenił Tomaszewski, który w przeszłości pracował z tymi zawodnikami.
Po bardzo dobrym ubiegłym sezonie, tym razem SMS znajduje się na dole pierwszoligowej tabeli. - W każdym roku jest inna drużyna. Jest wiele przyczyn słabszej gry. Ubiegły sezon był dobry, ale gdy rocznik 1994 był w drugiej klasie, większość zawodników grało już w I lidze i był to dla nich drugi rok na tym szczeblu. Mieli więc większe doświadczenie, niż obecni zawodnicy. Oni wtedy byli postaciami drugoplanowymi. W poprzednich kolejkach możemy mieć do siebie pretensje do takich meczów, jak z Grunwaldem, Kar-Do Spójnią, czy Vetreksem Sokół. Powinniśmy sobie w nich poradzić, ale przegraliśmy - zakończył szkoleniowiec.