Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa - komentarze po meczu AZS AWF Gorzów Wlkp. - AZS AWFiS Gdańsk

Gorzowianie już w poprzednich spotkaniach prezentowali zwyżkę formy. Nieznacznie przegrali z Zagłębiem Lubin i Focusem Park-Kiper Piotrków Tryb. Do pierwszych dwóch punktów gorzowską drużynę poprowadził były reprezentant Polski, Filip Kliszczyk.

Michał Kaniowski (trener AZS): Z dużym lękiem podchodziłem do tego spotkania, ponieważ kilka meczów, które mogliśmy przechylić na swoją szalę nie udało się nam wygrać. Ciągle czegoś nam brakowało, ciągle czegoś szukaliśmy. Dzisiaj zaskoczył nam atak pozycyjny, mądrze rozgrywaliśmy piłkę do koła, poszedł rzut z tyłu Galusa. Cieszę się bardzo, ze nam się udało bo gdybyśmy to przegrali musielibyśmy myśleć jak to wszystko pozbierać i czy jest jeszcze sens pracy. To jest już ekstraklasa musieliśmy płacić frycowe. Z Vive chcemy się dobrze zaprezentować. Jak się gra w sobotę i środę to także jest ciężki wysiłek. Chciałem także złożyć najszczersze kondolencje całej drużynie, ponieważ to jest przykra sprawa kiedy ginie utalentowany chłopak z bardzo dobrymi warunkami fizycznymi. Myślę, że gdzieś to siedziało w sercach chłopaków.

Daniel Waszkiewicz (trener AWFiS): Wynik spotkania ułożył się dla nas niekorzystnie. Próbowaliśmy zmienić to na naszą korzyść, jednak w pewnych sytuacjach zawiedliśmy rzutowo i Gorzów od samego początku prowadził zawody. Wygrał to spotkanie zasłużenie nam się po prostu nie kleiło. Można gdybać czy to bramkarz był dobry czy rzucający taki kiepski. Trudno to ustalić, pewno będziecie sądzić ze bramkarz dobrze bronił. Ja to trochę inaczej widzę - gorzowski bramkarz swoje odbił, my kilka rzutów przestrzeliliśmy. Spotkanie od początku ułożyło się po myśli gorzowian i tak się już skończyło.

Marcin Skoczylas (AZS) Zagraliśmy dobry mecz. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, ponieważ porażka by nas bardzo bolała i oddaliła od innych zespołów. Zagraliśmy dobrze w obronie i ataku. W drugiej połowie Gdańsk wyszedł wysoko i było już ciężej, ale udało nam się wygrać. Wszystko zatrybiło tak, jak powinno. Musieliśmy zagrać coś nowego. Graliśmy już z Gdańskiem, wiec mniej więcej wiedzieli jak gramy. Już w środę spotykamy się z Kielcami, wydaje mi się ze to najlepszy zespół w ekstraklasie, jednak na pewno będziemy walczyć o zwycięstwo.

Filip Kliszczyk (AZS): Ten mecz pokazał ile nam jeszcze brakuje i ile jest jeszcze pracy przed nami. Gdańsk zmienił obronę i trochę gubiliśmy się w tych momentach. Udało im się nawet doprowadzić do 3 bramek różnicy. Gdybyśmy nie zachowali zimnej krwi to moglibyśmy nawet przegrać. Cieszę się ze zdobycia 10 bramek, i na pewno było to mój najlepszy mecz w Gorzowie, jednak to nie jest najważniejsze bo gra się dla zespołu. Mam nadzieję, że będziemy się piąć w górę tabeli.

Robert Fogler (AWFiS): Grało się naprawdę super, gdyż Gorzów gra teraz w najwyższej lidze rozgrywkowej. Na pewno jest wielki niedosyt po tym spotkaniu. Na każdy mecz mobilizuje się jak najlepiej. Słabo graliśmy w obronie brak koncentracji w ataku i brak zimnej krwi. Czy chciałbym jeszcze wrócić do Gorzowa? Bardzo ciężkie pytanie, lecz byłoby super pograć jeszcze na swoim podwórku.

Źródło artykułu: