Marcin Smolarczyk: Rywale byli lepsi fizycznie

- Popełniliśmy za dużo błędów, po których Pogoń zdobywała piłkę i bezlitośnie nas karciła - mówi trener KPR-u Legionowo, Marcin Smolarczyk.

Beniaminek PGNiG Superligi na własnym parkiecie Gaz-System Pogoni Szczecin uległ wyraźnie, choć po pierwszych piętnastu minutach zanosiło się na zacięty i emocjonujący mecz. - Na początku spotkania prowadziliśmy grę w oparciu o pewne zasady, które założyliśmy sobie przed pierwszym gwizdkiem i jakoś to wszystko wyglądało. Później na parkiecie zaczęła się jednak zarysowywać fizyczna przewaga rywali. Zdołali oni odskoczyć, a nam brakło pary w nogach - relacjonuje Smolarczyk w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Co, obok kwestii motorycznych, zaważyło na wynikach sobotniego starcia? - W każdym meczu szukamy punktów, stąd przeciwko Pogoni podjęliśmy ryzyko związane z prowadzeniem ataku szybkiego. Niestety, popełniliśmy za dużo błędów, po których Pogoń zdobywała piłkę i bezlitośnie nas karciła - nie kryje asystent Roberta Lisa.

W zespole KPR-u na plus występ w starciu z trzecią siłą ligi mogli zapisać sobie Radosław Dzieniszewski i Tomasz Pomiankiewicz. Ten pierwszy imponował skutecznością przy próbach ze skrzydła, a drugi powoli przełamuje się rzutowo. - Tomek kilka razy trafił do siatki, choć w pierwszej połowie nie wyglądało to jeszcze tak, jak powinno. Jest jednak na dobrej drodze, żeby się odbudować i wnosić coraz więcej do gry drużyny. Radek na dziewięć rzutów trafił siedem, zaliczając fajny występ - ocenia Smolarczyk.

Legionowianie po jedenastu kolejkach mają na swoim koncie cztery punkty. W tym roku beniaminka czekają jeszcze trzy mecze. W lidze KPR zmierzy się z PGE Stalą Mielec oraz Puławami, w ramach rozgrywek o Puchar Polski rywalem ekipy z Mazowsza będzie zaś Gwardia Opole.

Źródło artykułu: