Orlen Wisła Płock wykonała zadanie

Dwadzieścia trzy oczka zgromadzone w Superlidze i sześć punktów w Lidze Mistrzów - takim dorobkiem na zakończenie 2013 roku może się pochwalić Orlen Wisła Płock. Powodów do narzekania być nie powinno.

Kibice, jak i zawodnicy wicemistrza kraju u progu nowego roku mogą być usatysfakcjonowani dotychczasową postawą Nafciarzy. Solidna gra na ligowych parkietach, dobra pozycja wyjściowa przed kończącymi fazę grupową spotkaniami Ligi Mistrzów, a to wszystko w obliczu poważnych problemów kadrowych w końcówce 2013 roku - w Płocku pierwszą część sezonu 2013/14 bez wątpienia powinno się uznać za udaną.

Pozytywne nastroje tonuje nieco Krzysztof Kisiel: - Zawsze mogło być lepiej. Gdyby tych kontuzji było mniej, to na pewno łatwiej byłoby powalczyć o kolejne dwa lub trzy punkty, przede wszystkim w Lidze Mistrzów. W lidze też wówczas nie stracilibyśmy tego punktu w Kwidzynie - ocenia asystent Manolo Cadenasa. Patrząc jednak na przemianę jaką pod wodzą hiszpańskiego szkoleniowca przeszli do tej pory Nafciarze i biorąc pod uwagę, że po duńskim czempionacie "Magic Manolo" będzie miał do swojej dyspozycji najprawdopodobniej praktycznie całą kadrę płockiego zespołu, kibice wicemistrza kraju z optymizmem powinni wyczekiwać powrotu ligowych zmagań.

Jesteś fanem szczypiorniaka? Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Kliknij i polub nas!

Czy wiosna należeć będzie do Orlen Wisły? Płocczanie na nudy nie będą mogli narzekać, bo już 1 lutego udadzą się do Zabrza, a potem czekają ich arcyważne mecze w Lidze Mistrzów z Dunkerque HB i KIF Kolding oraz wyjazdowy dwumecz z Vive Targami Kielce (Superliga i LM). To właśnie starcia w europejskich pucharach będą dla Nafciarzy priorytetem. - Mamy u siebie mecze z Kolding i Dunkierką. W obu tych spotkaniach musimy zdobyć punkty, żeby utrzymać się w walce o jak najwyższą pozycję w grupie. Awans jest jak najbardziej w naszym zasięgu - stwierdza Kisiel.

Do czasu powrotu trenera Cadenasa z ME w Danii drużyna trenować będą pod wodzą Kisiela i Artura Górala. Nafciarze treningi wznowią 7 stycznia i w ich gronie zabraknie najprawdopodobniej jedynie sześciu kadrowiczów - Adama Wiśniewskiego, Kamila Syprzaka, Marcina Wicharego, Mariusza Jurkiewicza, Ivana Nikcevicia oraz Petara Nenadicia.

Źródło artykułu: