Jak dotąd jedyną niepokonaną reprezentacją na serbskich mistrzostwach jest Brazylia. Co ciekawe drużyna prowadzona przez duńskiego trenera Mortena Soubaka, w listopadzie rozegrała dwa mecze w Polsce i za każdym razem lepsze okazywały się biało-czerwone! W Serbii szczypiornistki z Ameryki Południowej spisują się już dużo lepiej. Najpierw zajęły z kompletem zwycięstw pierwsze miejsce w grupie B, w której występowali też dwaj inni półfinaliści MŚ - Serbia i Dania, a następnie wyeliminowały Holandię, Węgry i Danię.
Brazylijki, to jak na razie dominator mistrzostw Ameryki. W dziewięciu ostatnich turniejach, ośmiokrotnie zdobywały złoty medal. Jak dotąd najwyżej w mistrzostwach świata zaszły dwa lata temu, zajmując piąte miejsce. W kończących się właśnie mistrzostwach najwięcej, bo aż 48 bramek zdobyła Alexandra do Nascimento. Świetnie spisują się też bramkarki - Barbara Arenhart, bohaterka półfinału z Danią oraz Mayssa Pessoa. Brazylijki mają szansę powtórzyć sukces Korei Południowej, która jako jedyna reprezentacja spoza Europy zdobyła mistrzostwo świata.
Po zmianach politycznych w byłej Jugosławii, reprezentacja Serbii nie kwalifikowała się do czterech ostatnich mistrzostw świata. Po raz ostatni - jeszcze jako Serbia i Czarnogóra - grała w mundialu w 2003 roku, kiedy zajęła dziewiąte miejsce. Rok temu zajęły jednak czwarte miejsce w mistrzostwach Europy. W mistrzostwach rozgrywanych we własnym kraju Serbki, po porażce z Brazylią 23:25 w fazie grupowej, wygrały wszystkie spotkania, zostawiając w pokonanym polu Danię, Japonię, Chiny, Algierię, Koreę Południową, Norwegię i Polskę. Wielkim atutem tej ekipy jest gra bramkarek. W spotkaniu z Polską Katarina Tomasević i Jovana Risović broniły z 56-procentową skutecznością. Mózgiem ekipy jest Andrea Lekić, a znakomicie na kole gra Dragana Cvijić.
Reprezentacje Serbii i Brazylii, chociaż w ostatnim czasie nie odgrywały kluczowych ról na wielkich imprezach, miały wszelkie predyspozycje do tego, by zagrać o medale. Serbia gra u siebie i podopieczne Sasy Boskovicia - jedynego trenera spoza Danii, który wprowadził drużynę do półfinału mają dodatkowy atut w postaci tysięcy kibiców. Brazylijki od kilku lat notują z roku na rok coraz bardziej widoczny progres. Wygrana którejkolwiek z tych drużyn będzie dla niej największym sukcesem w historii.