Nielba Wągrowiec wznowiła treningi

Zawodnicy wągrowieckiego MKS-u zakończyli przerwę świąteczną. Nielbiści pod kierunkiem Zbigniewa Markuszewskiego przygotowują się do rundy rewanżowej.

Piotr Werda
Piotr Werda

Pierwszy trening po okresie wolnego odbył się 2 stycznia w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji. W pierwszych tegorocznych zajęciach zabrakło zawodników, którzy rodzinne domy mają poza granicami naszego kraju, czyli: Bogdana Oliferchuka oraz Mindaugasa Tarcijonasa. Dla dwójki nielbistów okres świąteczny przypada w innym terminie niż w Polsce. Po najbliższym weekendzie powinni oni dołączyć do zespołu.

W jakiej formie zdrowotnej żółto-czarni zjawili się po okresie świątecznym? - Zawodnicy są w niezłej dyspozycji, a towarzyszy im dobry humor. Wszystkim dopisuje zdrowie. Po pierwszych zajęciach, które były dość ciężkie, Michał Obiała zmagający się niedawno z kontuzją, teraz nie odczuwał już żadnego bólu - wyglądał  bardzo dobrze. Jestem przekonany, że wszyscy nasi gracze są w dobrej formie. Rozpoczynamy przygotowania do dalszej części rozgrywek - tłumaczy Zbigniew Markuszewski, szkoleniowiec Nielby Wągrowiec.

Wągrowieccy szczypiorniści trenować będą na własnym parkiecie. Nielbiści wezmą też udział w jednym turnieju, który odbędzie się 11 stycznia w podkaliskim Opatówku. W pierwszym spotkaniu, które zaplanowane jest na godz. 11.30, Nielba zmierzy się z Ostrovią Ostrów Wlkp. - Na miejscu rozegramy tylko dwa mecze. Po starciu z Ostrovią czeka nas spotkanie ze zwycięzcą meczu MKS Kalisz - Piotrkowianin Piotrków Tryb. - informuje trener MKS-u.

Nielbistów czekają więc tylko dwa mecze sparingowe przed wznowieniem rozgrywek. - Mamy krótki okres przejściowy przed ligą. Trudno bowiem nazwać to okresem przygotowawczym. Potem rozpoczynamy rozgrywki. 18 stycznia podejmujemy Grunwald. Do tego spotkania musimy być już optymalnie przygotowani. Wiadomo, że naszym głównym celem jest mecz z Wybrzeżem, który zagramy u siebie. Jeżeli nie będzie żadnych niespodziewanych kontuzji, to przystąpimy do niego w bardzo dobrej dyspozycji. Zmierzą się dwa niezwykle równe zespoły, które chcą awansować do Superligi. Na pewno czeka nas niezwykle interesujący pojedynek. Uważam, że o zwycięstwie zadecyduje dyspozycja dnia. Sądzę, że jesteśmy drużyną, która ma szansę rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Będziemy potrzebowali dopingu kibiców. Jeżeli wszystko uda się nam zgrać, być może będziemy mogli cieszyć się wygraną - wyjaśnia Zbigniew Markuszewski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×