Wyniki sparingów nie są ważne - wieści z obozu szczypiornistów Piotrkowianina

Piłkarze ręczni Piotrkowianina nie mogą narzekać na brak sparingów. W styczniu rozegrają jeszcze sześć gier kontrolnych. W czasie najbliższego weekendu zagrają towarzyski turniej w Legionowie.

Michał Ostafijczuk
Michał Ostafijczuk

Podopieczni Rafała Kuptela w czasie minionego weekendu uczestniczyli w turnieju, który rozegrano w Opatówku. Piotrkowianin pokonał MKS Kalisz, ale wyraźnie przegrał z Nielbą Wągrowiec. W piotrkowskim obozie nikt nie robi jednak tragedii z tej porażki.

- Oni są w zupełnie innym miejscu niż my. Pierwsza liga nie ma przerwy na reprezentację. Nasz zespół ciężko trenuje i tak naprawdę mecze sparingowe nie mają dla nas większego znaczenia. W Opatówku graliśmy bez Tomka Mroza, Szymona Woynowskiego i Romka Pożarka. Naszym celem jest mecz 1 lutego z Zagłębiem Lubin i właśnie wtedy zespół ma prezentować najwyższą formę - tłumaczy kierownik drużyny Piotrkowianina Przemysław Berliński.

Piotrkowianin w planach ma rozegranie jeszcze sześciu gier kontrolnych. Już we wtorek jedzie do Końskich aby zmierzyć się z miejscowym KSSPR. W czasie najbliższego weekendu weźmie udział w turnieju w Legionowie, a rywalami piotrkowskiej drużyny będą: KPR Legionowo, Azoty Puławy i Pogoń Szczecin.

23 stycznia piotrkowscy szczypiorniści zagrają dwa mecze kontrolne. W Łącku zmierzą się z młodzieżową reprezentacją Polski, a kilka godzin później pojadą do Płocka aby zagrać z Orlen Wisłą. Niewykluczone, że do drużyny już niebawem dojdą nowi zawodnicy. - Chcemy poczynić pewne ruchy kadrowe. Nie chcę na razie jednak niczego zdradzać - mówi Berliński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×