Drużyna z Małopolski występy w drugiej rundzie rozpoczęła z przytupem, przed własną publicznością rozbijając ŚKPR Świdnica 42:26 i tym samym odnosząc drugie zwycięstwo pod wodzą trenera Ryszarda Skutnika. Doświadczony szkoleniowiec szybko złapał wspólny język z tarnowskimi graczami, bo jak sam podkreśla, większość z nich znał wcześniej. - Większość tych chłopaków trenowałem w juniorach, nie było więc żadnych problemów - stwierdza.
Skutnik w dwóch meczach podwoił dorobek punktowy tarnowian, dzięki czemu ekipa z Małopolski uciekła ze strefy spadkowej i obecnie plasuje się na 11. miejscu. Kluczem do sukcesów był odpowiedni dobór zawodników. - To taka mieszanka - młode chłopaki podparte doświadczonymi Basiakiem i Kubisztalem, a do tego ucząca się młodzież. Próbuję to jakoś zlepić razem żebyśmy na boisku wyglądali w miarę porządnie i próbowali wygrywać - dodaje.
Po meczach z rywalami z dolnych rejonów tabeli, w sobotę ekipę Skutnika czeka pierwszy wymagający sprawdzian. Rywalem tarnowian będzie wiceliderujący tabeli Viret CMC Zawiercie. Doświadczony trener docenia klasę rywala, ale nie obawia się o wynik meczu. - Na pewno czeka nas trudne zadanie, bo to przecież wicelider. Jesteśmy jednak dobrze przygotowani na te zawody i będziemy chcieli osiągnąć jak najlepszy wynik. Jedziemy pełni optymizmu - kończy.
Spotkanie w Zawierciu rozpocznie się o godz. 18:00. W składzie SPR-u zabraknie w tym meczu kontuzjowanego Pawła Sokoła, do składu tarnowian wrócił zaś Marcin Basiak.