Jakub Tomczak: Kibice dali mi odczuć, że gram dla Kalisza

Nie milkną echa sobotnich derbów Wielkopolski w I lidze szczypiornistów grupy B. Zespoły KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski i MKS-u Kalisz stworzyły emocjonujące widowisko.

Dla kilku zawodników kaliskiego zespołu było to spotkanie wyjątkowe, bo zagrali przeciwko swojemu macierzystemu klubowi. - Pół życia spędziłem w Ostrovii. Kibice z trybun troszeczkę dali mi odczuć to, że występuję w zespole z Kalisza. Taki jest jednak los sportowca i gram jak najlepiej dla swojej aktualnej drużyny - mówi Jakub Tomczak.

Jedną z najjaśniejszych postaci tego pojedynku był Arkadiusz Galewski. Rozgrywający Ostrovii był nie do zatrzymania dla rywali w ataku, rzucając 11 bramek. - Oby takich spotkań było jak najwięcej w moich wykonaniu, najważniejsze jednak żebyśmy wygrywali jako zespół - mówi 25-letni gracz.

Gospodarze dzielnie walczyli z faworyzowanym zespołem z Kalisza. Biało-czerwoni w pewnym momencie posiadali już 5 bramek zaliczki. - Zagraliśmy świetnie w defensywie, wychodząc wysoko do chłopaków z Kalisza. W ataku graliśmy konsekwentnie, wykorzystywaliśmy błędy kaliszan - mówi Galewski.

Sytuacja odmieniła się w drugiej części spotkania, kiedy w ostatnim kwadransie MKS odrobił straty, wyszedł na prowadzenie i ostatecznie zwyciężył 29:28. -  Ostrovia postawiła nam bardzo ciężkie warunki. Mecz się mógł podobać kibicom - mówi Jakub Tomczak.

Ostrowianie do szatni schodzili ze spuszczonymi głowami, kilku z łzami w oczach. Zwycięstwo w prestiżowych derbach przeszło im koło nosa. - Wiedzieliśmy, że MKS rzuci wszystkie siły aby odrobić straty po przerwie. Na nas przerwa działa bardzo rozluźniająco. Chyba chłopacy zamiast schodzić do szatni powinni biegać na parkiecie. Zajrzało nam w oczy widmo zwycięstwa. To dla nas paraliżujący moment. To jest coś czego nasze serca nie wytrzymują. Potrafimy grać w piłkę ręczną, ale nie potrafimy wygrywać. Wielka szkoda, bo rozegraliśmy bardzo dobry mecz - podsumował Witold Rojek, trener ostrowskiego zespołu.

Komentarze (1)
atomówka
23.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuba-Taaak.Galewski,czy tak jasna postać?Hmmm...To co mnie uderzało,to wzajemnie się masturbujący duet Galewski-Jedwabny,Jedwabny-Galewski,Galewski-Jedwabny,J-G i tak w nieskończoność.Od czasu Czytaj całość