KPR Legionowo w drodze po nadzieję

KPR Legionowo szanse na utrzymanie w PGNiG Superlidze ma już właściwie tylko matematyczne. Dopóki piłka jest w grze, wszystko może się jednak wydarzyć.

Zespół z Mazowsza w tym sezonie wygrał tylko dwa ligowe mecze. Do dziesiątej lokaty legionowianie tracą siedem punktów. W fazie zasadniczej zespół prowadzony przez Roberta Lisa i Marcina Smolarczyka stawi jeszcze czoła Zagłębiu Lubin, Gaz-System Pogoni Szczecin oraz Orlen Wiśle Płock. Najpierw KPR na wyjeździe zmierzy się z Miedziowymi.

- Nie ma dwóch zdań, jedziemy tam walczyć o zwycięstwo. Jak wszystko się ułoży, zobaczymy w trakcie meczu - deklaruje przed wizytą na Dolnym Śląsku szkoleniowiec legionowskiej siódemki.

W poprzedniej kolejce KPR na własnym parkiecie przegrał z Vive Targami Kielce. Legionowianie mistrzom Polski ulegli różnicą dziewięciu trafień, dobry występ w starciu z liderem tabeli wlał jednak w serca fanów KPR-u odrobinę optymizmu. - Na pochwały zasłużyli zwłaszcza nasi rezerwowi. Zarówno Tomek Pomiankiewicz, jak i Łukasz Wolski dali w meczu z kielczanami kawał dobrej zmiany, dzięki czemu wynik długo oscylował w okolicach minus pięciu - mówi Lis.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

W przypadku wyjazdowej wygranej legionowianie zachowają cień nadziei na utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Drużyna potrzebuje nie tylko punktów, ale i mentalnego przełamania. Przed tygodniem w grze KPR-u coś drgnęło. Teraz beniaminek zrobi wszystko, aby na trudnym terenie pójść za ciosem. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00.

Komentarze (0)