[i]
- Nie wiem dokładnie co się stało. To była przepychanka,[/i] ale żadnego ciosu nie widziałem - oznajmił w wywiadzie dla Mannheimer Morgen Bertus Servaas. - Jeżeli Lwy chcą nam zaszkodzić, będziemy się bronić, ale należy przede wszystkim zająć się swoim trenerem. Nauczyłem się jednej rzeczy w moim życiu zawodowym. Kiedy dwie osoby się kłócą, rzadko kiedy tylko jeden jest winny - podkreślił sternik mistrzów Polski. Prezes Vive Targów Kielce stoi w obronie Talanta Dujszebajewa. - Talant był bardzo zdenerwowany, więc wcześniej musiało się coś wydarzyć - nie ma wątpliwości Holender. - Oczywisty jest jednak fakt, że nie może w ten sposób reagować. Będziemy o tym rozmawiać z naszym trenerem - zaznaczył.
Całą sprawą zajął się już Trybunał EHF. - Szukamy wszelkich możliwych informacji, w tym zdjęć, sprawozdań delegata i sędziego - przekazał na łamach morgenweb.de rzecznik EHF JJ Rowland. Dopiero po analizie wszystkich danych z całego zdarzenia zostanie podjęta decyzja, czy dalsze postępowanie dyscyplinarne względem Dujszebajewa będzie kontynuowane lub zakończone.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Prezes kieleckiego klubu przeprosił niemiecki zespół za incydenty, jakie miały miejsce podczas konferencji prasowej. - To bardzo uczciwy gest - docenił menedżer Rhein-Neckar Löwen, Thorsten Storm. Bertus Servvas ubolewa jednak nad faktem, że tematem numer jeden w europejskich mediach zamiast polsko-niemieckiej konfrontacji, jest rywalizacja trenerów. - Szkoda, że obecnie w piłce ręcznej więcej mówi się nie o wspaniałej rywalizacji pomiędzy dwoma silnymi zespołami, a o trenerach. Ten marny wizerunek nie jest dobry dla naszego sportu - tłumaczy prezes trzeciej drużyny Starego Kontynentu minionego sezonu.
"Drakońskich kar" dla szkoleniowca kielczan spodziewa się zarządzający rozgrywkami Bundesligi, Frank Bohmann - informuje Sport Bild. Na wydanie oświadczenia w sprawie rzekomego ataku Dujszebajewa na Gudmundura Gudmundssona, mistrzowie Polski mają czas do środy 26 marca.
http://www.tojedobre.pl/demot/0_0_0_324746336_middle.jpg