Dariusz Rosiek: Nie trzeba nas specjalnie motywować

- Piotrkowianin po zmianie trenera to inna drużyna niż na początku sezonu - ocenia środowego rywala swojego zespołu rozgrywający Zagłębia Lubin, Dariusz Rosiek.

Lubinianie meczem z piotrkowską ekipą rozpoczną rywalizację w fazie play-out. W przededniu decydującej o losach utrzymania rundy szczypiorniści z Dolnego Śląska są w komfortowej sytuacji. Ekipa Jerzego Szafrańca ma w tej chwili cztery punkty przewagi nad znajdującymi się w strefie barażowej i spadkowej rywalami, co stawia ich w bardzo uprzywilejowanej pozycji.

Solidna przewaga nad trójką przeciwników nie sprawiła jednak, że lubinianie zaniechali intensywnych przygotowań do play-outów. Jak zapewnia Dariusz Rosiek, było wręcz przeciwnie. - Popracowaliśmy trochę nad motoryką oraz kondycją, zagraliśmy też sparing z Chrobrym Głogów gdzie mieliśmy do zrealizowania pewne założenia taktyczne. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do czekających nas spotkań - mówi na łamach oficjalnej strony klubu rozgrywający.

24-letni szczypiornista ma świadomość wagi środowej potyczki z Piotrkowianinem. W przypadku zwycięstwa Miedziowi będą już bowiem o krok od zapewniania sobie ligowego bytu. - Nikt nie musiał nas specjalnie motywować na to spotkanie. Ostatnie mecze z Piotrkowianinem nie były dla nas udane, dlatego nie ma innego celu jak zwycięstwo - dodaje.

Wspomniane przez Rośka mecze to remis w Lubinie (28:28) oraz wyjazdowa zdecydowana porażka (28:35). W środę Miedziowym pomóc mają progi własnej hali. - Piotrkowianin po zmianie trenera to inna drużyna niż na początku sezonu. Zawodnicy "gryzą parkiet" i nie odpuszczają. Łatwo na pewno nie będzie, jednak to my gramy na swoim parkiecie - kończy.

Komentarze (0)