Wspomnienia zmarłych piłkarzy ręcznych

Dzień 1 listopada to wspomnienie o tych, którzy odeszli od nas, ale pozostaną w naszej pamięci. Przez ostatni rok pożegnaliśmy wiele osób, które były związane z piłką ręczną.

W ostatnim dniu lutego w wieku 74 lat zmarł Leszek Dębski. Jeden z wybitnych trenerów piłki ręcznej. Swoje największe sukcesy odnosił z kobiecym zespołem BKS Skra Warszawa. W latach 1965-78 wielokrotnie zdobywał z drużyną ze stolicy czołowe miejsca mistrzostw Polski. Był także trenerem współpracującym z kadrą narodową.

Pod koniec maja dotarły do nas kolejne smutne informacje. Odeszli od nas dwaj sędziowie i działacze sportowi - Ryszard Kaniut oraz Maciej Herra.

1 lipca, po długiej walce z chorobą nowotworową zmarł Romuald Szajdziuk, emerytowany trener Amonitu Łuków oraz wychowawca trzech reprezentantek Polski - Małgorzaty Majerek, Małgorzaty Roli oraz Hanny Strzałkowskiej.

Na początku września światowa i europejska piłka ręczna poniosła dużą stratę. W wieku 66-lat, zmarł Aleksander Kożuchow, członek Komitetu Wykonawczego IHF i Prezydent Komisji Organizacyjnej i Zawodów.

Miesiąc później do kibiców dotarła szokująca wiadomość. W wypadku samochodowym zginął 20-letni rozgrywający AZS AWFiS Gdańsk, Bartosz Bigda oraz 20-letni bramkarz Gwardii Koszalin, Filip Potocznik. Obaj swoją karierę zaczęli w koszalińskim klubie.

W ostatnich dniach po długiej chorobie, w wieku 66-lat, zmarł Stanisław Suliński. Twórca potęgi płockiej piłki ręcznej i jednym z ojców tzw. "płockiej szkoły szczypiorniaka". Z Wisłą Płock związany od początku jej istnienia.

Nie zapominajmy także o tych, którzy odeszli w poprzednich latach. Niech zostaną w naszej pamięci na zawsze.

Źródło artykułu: