Zbyt wysokie progi - podsumowanie sezonu w wykonaniu Zagłębia Sosnowiec

Rok trwała przygoda Zagłębia Sosnowiec z rozgrywkami I ligi mężczyzn. Zespół Krzysztofa Adamuszka występy zakończył na miejscu barażowym, potem spadł do II ligi przegrywając z KSZO Ostrowiec Św.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Przed sezonem

Sosnowiecka drużyna przed startem debiutanckiego sezonu na pierwszoligowych parkietach dokonała kilku poważnych zmian kadrowych. Z drużyną rozstali się przede wszystkim dwaj doświadczeni szczypiorniści - Adam Kruczek i Rafał Bugajski, a zespół opuścili ponadto Tomasz Rybarczyk, Damian Klejnot oraz Szymon Działach.
Jednocześnie szeregów ekipy trenera  Krzysztofa Adamuszka nie zasili gracze ograni i mający za sobą występy na zapleczu Superligi. Wyjątkiem był Mariusz Kalisz, lecz poza nim do składu dołączyła armia graczy młodych - Maciej Sieczka, Jakub Fidyt i Kacper Kociołek, a także Patryk Strużyna, Kacper Szlęzak, Jacek Maj oraz Mateusz Michalak.

Wszyscy mieli dopiero uczyć się gry na poziomie I ligi, co nie napawało optymizmem przed startem rozgrywek. Trener Adamuszek stawiał sprawę jasno: - Mamy bardzo skromny budżet i nie budujemy sztucznie zespołu. Wszystko zależy od chłopaków - albo zrobią bardzo duży postęp i pokażą to na boisku, albo niestety będą za słabi na I ligę. Mam nadzieję, że sprawdzi się ten pierwszy scenariusz - stwierdził jeszcze przed startem ligi.

Pierwsza runda

Zagłębie ligowy sezon rozpoczęło udanie, w premierowym występie pokonując innego beniaminka, AZS UMCS Lublin. Dopiero później miało się jednak okazać, że lubelska ekipa to zdecydowany outsider rozgrywek, a zdobyte w 1. kolejce punkty będą stanowiły połowę dorobku sosnowieckiej ekipy w w pierwszej rundzie rozgrywek.
Młody zespół nie potrafił odnaleźć się w pierwszoligowej rzeczywistości, zdecydowanie ustępując czołówce rozgrywek i co gorsza, tracąc cenne punkty w starciach z rywalami walczącymi o ten sam cel, czyli utrzymanie. Ważne zwycięstwo w Sosnowcu odnieśli szczypiorniści ŚKPR-u Świdnica, gracze trenera Adamuszka przegrywali też w Grodkowie, Ostrowie Wlkp. i Tarnowie. Na dodatek zespół już po pięciu meczach opuścił czołowy strzelec Łukasz Szlinger, co poważnie utrudniało walkę o ligowy byt.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×