Tegoroczną rywalizację głogowianie rozpoczęli od wygrania siedmiu z ośmiu kolejnych meczów o stawkę. Znakomita seria dała Chrobremu nie tylko awans do turnieju Final Four rozgrywek o Puchar Polski, ale także nadzieję na bardzo wysokie miejsce w lidze na mecie fazy zasadniczej. W połowie marca drużynę dopadł jednak kryzys.
Począwszy od domowego spotkania z Górnikiem Zabrze zespół Krzysztofa Przybylskiego z dziewięciu starć wygrał tylko jedno, co ostatecznie skazało głogowian na walkę o siódme miejsce mistrzostw Polski. Rywalizację z MMTS-em Kwidzyn Chrobry na swoją korzyść rozstrzygnął już jednak bez większych problemów.
[ad=rectangle]
- Zakończyliśmy ten sezon pozytywnie. Trochę obawialiśmy się spotkań z kwidzynianami, bo zawodnicy byli już mocno zmęczeni, a na domiar złego przyplątało się nam trochę urazów i w pewnym momencie mieliśmy nawet problem z tym, żeby w dobrych warunkach potrenować. Ostatecznie zdołaliśmy jednak dojechać do końca - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Przybylski.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Tak wysoko, jak na mecie tego sezonu, w klasyfikacji mistrzostw Polski Chrobry nie był już dawno. - Bardzo się z tego cieszymy. Wygraliśmy trzy ostatnie spotkania wiosny i zamykamy ten sezon pozytywnie - podkreśla szkoleniowiec głogowskiej drużyny. Jego podopiecznych czeka jeszcze kilkanaście dni treningowych. Na urlopy gracze z Dolnego Śląska rozjadą się w drugim tygodniu czerwca.