SPR Chrobry Głogów - Perutnina Pipo Cakovec (zapowiedź)

Przed olbrzymią szansą na awans do ćwierćfinału Challenge Cup staną zawodnicy Chrobrego Głogów, którzy w sobotę podejmą na własnym parkiecie chorwacką Perutninę Pipo Cakovec. W pierwszym spotkaniu drużyna z Chorwacji okazała się nieznacznie lepsza, więc sprawa awansu wciąż jest otwarta.

W pierwszym spotkaniu zespół z Chorwacji pokonał Chrobrego 34:32, choć do przerwy to głogowianie prowadzili 15:14. Skromna zaliczka Perutniny pozwala polskim zawodnikom realnie myśleć o awansie do kolejnej rundy, choć na pewno nie będzie to zadanie łatwe. Według trenera drużyny z Cakovca, mecz, który rozegrali z Chrobrym na własnym parkiecie, był jednym ze słabszych w ich wykonaniu w obecnym sezonie i taka wpadka nie powinna się już przytrafić w spotkaniu rewanżowym. Wierząc tej opinii, kibice w Głogowie powinni zobaczyć mecz pełen emocji i walkę o każdą bramkę aż do końcowego gwizdka sędziów. Z pewnością fani Chrobrego nie zawiodą i licznie zgromadzą się w hali, by wspierać swoją drużynę. Po ostatnim, sensacyjnym zwycięstwie ligowym nad faworyzowaną Wisłą Płock, apetyty na kolejne wygrane są w Głogowie olbrzymie. Jednak, w dalszym ciągu głogowian trapią problemy kadrowe, w meczu z Perutniną zabraknie Krystiana Kuty, Adriana Marciniaka, Tomasza Boruszewskiego i Krzysztofa Misiaczyka, a mało prawdopodobny jest występ Łukasza Jasińskiego i Pawła Wity. Największe wrażenie na szkoleniowcu Chrobrego, Jarosławie Cieślikowskim, wywarł po pierwszym spotkaniu Marko Bagaric - zdobywca 11 bramek. Można się spodziewać, że to na nim w głównej mierze skupiona będzie głogowska defensywa.

SPR Chrobry Głogów - Perutnina Pipo Cakovec 16.02.2008r, godz. 18:00

Sędziowie: Mikhail Mayeuski, Yuri Tereshchenkov (Białoruś)

Delegat: Janis Kuzulis (Łotwa)

Komentarze (0)