Kto za Antonio Pribanicia w PGE Stali? Damian Krzysztofik jedną z opcji, ale...

Antonio Pribanić zamienił mielecką PGE Stal na występy w Rumunii. Kogo w miejsce charyzmatycznego Chorwata sprowadzą działacze Czeczeńców? Pod uwagę brany jest powrót Damiana Krzysztofika.

Po odejściu utalentowanego Chorwata w mieleckim zespole na pozycji kołowego powstała sporych rozmiarów dziura. Choć w kadrze drużyny prowadzonej przez trenera Pawła Nocha pozostali doświadczony Mirosław Gudz oraz młody Piotr Krępa, to trudno oczekiwać, by w przyszłym sezonie to właśnie na ich barkach spoczywał ciężar zdobywania bramek z koła. Transfer nowego obrotowego jest więc nieunikniony.
[ad=rectangle]
Klubowi działacze, choć niechętnie się do tego przyznają, poszukują nowego kołowego. Początkowo w kręgu zainteresowań znajdował się litewski obrotowy Nielby Wągrowiec Mindaugas Tarcijonas, z którym trener Noch współpracował wcześniej w Jurandzie Ciechanów, a następnie w Nielbie. Sam szkoleniowiec szybko uciął jednak te dywagacje. - Mindaugas zostaje w Nielbie, nie ma w ogóle tematu jego przenosin do Mielca - stwierdził Noch.

Z końcem maja z mieleckim klubem zaczęto łączyć natomiast nazwisko Damiana Krzysztofika. Reprezentant kraju znalazł się w trudnej sytuacji w Tatranie Prešov, który zdecydował o zrezygnowaniu z jego usług. - Trafi na wypożyczenie lub rozwiążemy z nim kontrakt za porozumieniem stron - powiedział oficjalnej stronie klubu prezes Tatrana, Miloslav Chemilar. Sprawa nie jest jednak taka prosta.

Zważywszy, że Krzysztofik ma w Presovie umowę ważną do 2015 roku, działacze nie chcą puścić polskiego obrotowego za darmo. W kwestii wypożyczenia klub stawia zaś podstawowy warunek - w przypadku kontuzji jednego z obrotowych, Krzysztofik w trybie natychmiastowym ma zasilić szeregi Tatrana. Właśnie ten aspekt stanął na przeszkodzie w rozmowach zawodnika z PGE Stalą.

Rozmowy były prowadzone, ale Stal definitywnie nie zgodziła się na warunki Tatrana. Nie wiem czy uda się coś w tej sprawie zmienić i załatwić - przyznaje, jednocześnie zaznaczając, że z chęcią powróciłby do swojego macierzystego klubu. - Dla mnie dobrze byłoby wrócić do Mielca, bo jako rodowity mielczanin czułbym się tutaj znakomicie. Zobaczymy co przyniesie czas, może w rozmowach dojdzie do przełomu - kończy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (18)
avatar
s_mmts
19.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiadomo już co z Michałem Adamuszkiem? 
mielczanin
18.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolego chłopaki podpisali kontrakty bo mieli obiecane wyrównanie pensji do wakacji a tu podobno nic nie dostali ...... a jeżeli tak zostanie do powrót chłopaków to w lipcu może być gruba afera Czytaj całość
handball-piotr
17.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mielczanin, zgadzam się z Tobą w każdym aspekcie. Długi wobec zawodników są olbrzymie i dla wielu niemożliwe. Jak klub do tego mógł doprowadzić? Jestem ciekaw kto przyjedzie w lipcu trenować?! 
avatar
StalM
17.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoro takie długi to ciekawe dlaczego zawodnicy podpisują kontrakty ? Przecież taki Gliński , Kostrzewa czy Gudz bez problemu znajdą kluby . Problemy napewno są ale nie takie jak Ty piszesz . N Czytaj całość
avatar
jaet
17.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Koniec życia ponad stan i tyle w temacie.