Mistrzowie Hiszpanii na osiem minut przed końcową syreną prowadzili z SG Flensburgiem-Handewitt 32:26, lecz do końca spotkania nie potrafili pokonać bramki strzeżonej przez Sorena Rasmussena i kibice zgromadzeni w Lanxess Arenie byli świadkami dogrywki. Ta nie przyniosła jednak rozstrzygnięcia, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był konkurs rzutów karnych, co od momentu wprowadzenia formuł Final Four zdarzyło się po raz pierwszy w historii. - Biorę pełną odpowiedzialność za to, że nie rzuciliśmy bramki w ostatnich ośmiu minutach spotkania - powiedział Xavier Pascual.
[ad=rectangle]
- Jestem bardzo zły, bo przegraliśmy praktycznie wygrany mecz. Soren Rasmussen był świetny, a my popełniliśmy sporo błędów - dodał opiekun mistrzów Hiszpanii. - Zespół opadł z sił, nie powinno dojść do takiej sytuacji - podkreślił Pascual. - Jestem rozdarty emocjonalnie i fizycznie. Chcieliśmy, aby ten sezon był perfekcyjny - oznajmił rozczarowany kapitan Blaugrany, Victor Tomas. Co ciekawe Duma Katalonii za każdym razem gdy rywalizowała w turnieju finałowym, a nie licząc obecnego sezonu sytuacja ta miała miejsce trzykrotnie - za każdym razem awansowała do wielkiego finału. Świetną passę przerwali jednak Wikingowie, a najbardziej utytułowanemu klubowi w historii Ligi Mistrzów, pozostaje walka na otarcie łez o najniższy stopień podium.
Oponentem ekipy z Półwyspu Iberyjskiego będzie MKB Veszprém. Mistrzowie Węgier liczyli po 12 latach przerwy na drugi w historii klubu awans do wielkiego finału Champions League, lecz marzeń pozbawił Madziarów kapitalnie dysponowany Andreas Palicka. - Niestety zagraliśmy nerwowo w drugiej połowie, nie wykorzystaliśmy wielkiej szansy. Spróbujemy jednak wygrać w niedzielę - powiedział Uros Vilovski. - Byliśmy niezdyscyplinowani. Graliśmy bardzo niedokładnie, brakowało nam regularności. Porażka boli, bo chcieliśmy zagrać w finale, ale musimy się skoncentrować na następnym meczu - podkreślił kapitan mistrzów Węgier, Laszlo Nagy.
Dotychczas FC Barcelona i MKB Veszprém w Lidze Mistrzów rywalizował ze sobą dwunastokrotnie i statystyki wyraźnie przemawiają na korzyść hiszpańskiej drużyny, która zwycięsko wychodziła aż z ośmiu pojedynków, doznając raptem 3 porażek. Raptem jeden raz mecz kończył się remisem.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
W dotychczasowych meczach
2010/11: MKB Veszprem - FC Barcelona 30:26 (TOP 16)
2010/11: FC Barcelona - MKB Veszprem 28:21 (TOP 16)
2009/10: MKB Veszprem - FC Barcelona 33:34 (ćwierćfinał)
2009/10: FC Barcelona - MKB Veszprem 33:27 (ćwierćfinał)
2003/04: MKB Veszprem - FC Barcelona 31:26 (TOP 16)
2003/04: FC Barcelona - MKB Veszprem 33:29 (TOP 16))
1999/00: FC Barcelona - MKB Veszprem 25:21 (faza grupowa)
1999/00: MKB Veszprem - FC Barcelona 23:31 (faza grupowa)
1998/99: FC Barcelona - MKB Veszprem 29:24 (ćwierćfinał)
1998/99: MKB Veszprem - FC Barcelona 29:29 (ćwierćfinał)
1997/98: MKB Veszprem - FC Barcelona 33:28 (ćwierćfinał)
1997/98: FC Barcelona - MKB Veszprem 32:27 (ćwierćfinał)
Ogółem: 12 spotkań, 8 zwycięstw FC Barcelony, 1 remis, 3 wygrane MKB Veszprem, bilans bramek: 354:328 dla FC Barcelony.
FC Barcelona - MKB Veszprém / 01.06.2014 godz. 15.15
Tylko ja pisałem, że Kiel jest faworytem, a i Flensburg może sprawić niespodziankę. Ciekaw jestem, gdzie jest teraz ten jegomość, z k Czytaj całość