Krzysztof Przybylski o rozgrywających: Takich graczy nam brakowało

Adam Babicz, Krzysztof Tylutki i Ignacy Bąk zasili rozegranie Chrobrego Głogów przed startem sezonu. Trener głogowian, Krzysztof Przybylski, jest zadowolony ze sprowadzenia tego tria.

Maciej Wojs
Maciej Wojs
W letniej przerwie między rozgrywkami na rozegraniu głogowskiej drużyny nie doszło do gwałtownych przetasowań. Zespół opuścił jedynie będący na wypożyczeniu z Zabrza Paweł Gregor, w trakcie sezonu klub rozstał się zaś z Radosławem Jankowskim oraz Antonem Prakapenią. W ich miejsce działacze Chrobrego sprowadzili trzy nowe twarze.
Z KS Azotów Puławy na Dolny Śląsk przenieśli się doświadczeni Krzysztof Tylutki i Adam Babicz, a na prawe rozegranie za Gregora do zespołu trafił absolwent Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gdańsku, Ignacy Bąk. Z nowymi zawodnikami, zwłaszcza duetem Babicz - Tylutki, spore nadzieje wiąże trener Krzysztof Przybylski.

- W mojej ocenie tymi ruchami wzmocniliśmy naszą drugą linię pod kątem rzutu z dystansu i gry jeden na jeden. To był nasz mankament w poprzednim sezonie, bo często potrafiliśmy wypracować sobie dobre pozycję, ale w przypadku pojedynków jeden na jeden już tak dobrze nam nie szło - ocenia Przybylski.

Głogowianie sporo jakości w grze zyskają zwłaszcza na sprowadzeniu Babicza, jednak Przybylski liczy, że pozytywnym zaskoczeniem będzie również gra Tylutkiego. - To taki trochę zapomniany zawodnik, który dysponuje przecież dobrymi warunkami fizycznymi i naprawdę niezłym rzutem z drugiej linii. Takich graczy jak on czy Adam nam brakowało - dodaje trener Chrobrego.

Sprowadzenie nowych zawodników nie wpłynęło jednak jak na razie pozytywnie na wyniki gier sparingowych Chrobrego. Przybylski nie zamartwia się tym, mówiąc: - Wyniki sparingów nie mają znaczenia. Forma ma przyjść na ligę i tego się trzymamy. Pierwszy mecz nowego sezonu głogowianie rozegrają 6 września z Zagłębiem Lubin.

Sparingowo: Chrobry Głogów nie dał rady Ukraińcom

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×