Siódmy zespół ostatniej edycji mistrzostw Polski mierzył się z Ukraińcami we wtorek. Podopieczni Krzysztofa Przybylskiego po serii słabszych występów tym razem dzielnie stawili opór zagranicznemu rywalowi, a po końcowej syrenie obie ekipy rozdzieliło ostatecznie jedno trafienie.
[ad=rectangle]
Głogowianie rywalom z Zaporoża czoła stawili po raz drugi w ciągu kilku dni. W poprzednim tygodniu Chrobry przegrał z Ukraińcami różnicą dziewięciu trafień. Tym razem polski zespół zaprezentował się znacznie lepiej.
- Pamiętajmy, że forma ma przyjść dopiero na ligę, a nie na mecze sparingowe - podkreśla w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Przybylski. - Faktycznie, wyglądaliśmy lepiej, niż w poprzednich spotkaniach, ale zawodnicy po meczu przyznawali, że w końcówce brakowało im jeszcze trochę świeżości i szybkości. To przyjdzie z czasem - dodaje.
Jego podopieczni w najbliższy weekend wybiorą się do Jicina celem rozegrania towarzyskiego turnieju. W następnym tygodniu głogowian czeka starcie z Siódemką Miedź Legnica. Ligowe rozgrywki Chrobry wznowi na początku września.
Chrobry Głogów - ZTR Zaporoże 27:28
Chrobry: Stachera, Kapela - Bednarek 1, Witkowski 1, Płócienniczak 2, Świtała 4, Mochocki 3, Kandora 1, Łucak 4, Biegaj 2, Babicz 5, Świątek, Tylutki, Kubała 4.