Ostra krytyka w sprawie licencji dla HSV Hamburg. "Wiarygodność niemieckiego handballu strasznie ucierpi"

Ogrom kontrowersji wywołała wśród działaczy HBW Balingen-Weilstetten i HG Saarlouis decyzja o przyznaniu licencji dla HSV Hamburg. - To bezwzględny cios w twarz - nie kryje menedżer Bernd Karrer.

Decyzja ta sprawiła, że ekipa z Balingen przyszły sezon spędzi na zapleczu Bundesligi, podobnie jak HG Saarlouis. - To jest bezwzględny cios w twarz - wyjawił na łamach Südwest Presse cytowany przez sport1.de menedżer HBW Balingen-Weilstetten, Bernd Karrer. - Jestem niewiarygodnie skonsternowany - podkreślił.

U przedstawicieli 16. drużyny najlepszej ligi świata minionego sezonu złość wywołuje fakt, że niezależny Trybunał Arbitrażowy rozgrywek Bundesligi uwzględnił odwołanie hamburczyków od odmowy udzielenia licencji. - Wiarygodność niemieckiego handballu strasznie ucierpi - uważa Karer. Mimo problemów związanych z licencję dla HSV zespół z Balingen wierzy, że szybko je przezwycięży. - Będziemy patrzeć teraz na wszystkie możliwe kierunki, co możemy zrobić. Widać jest to całkiem możliwie zgodne z prawem - ironizował.
[ad=rectangle]
W ostrych słowach w sprawie licencji dla HSV wypowiada się także drugi z poszkodowanych klubów, HG Saarlouis. - Podobna decyzja powinna zostać podjęta jedynie na podstawie ustalonych błędów formalnych. Teraz HSV musi trwać do 1 lipca wbrew wszelkiej polityce finansowej - wylicza błędy Richard Jungmann na łamach Saarbrücker Zeitung.
- My musimy natomiast poczekać na uzasadnienie wyroku

sądu i następnie zostaniemy poinformowanie co dalej robić. Ta metoda dostosowuje się do poziomu niemieckiego handballu w ciągu ostatnich kilku tygodni - wyznał bez ogródek Jungmann, mając na myśli przegraną walkę z Polską o awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Katarze. Triumfator Ligi Mistrzów sezonu 2012/13 ma czas do 1 lipca, aby przedstawić płynność finansową.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: