Spotkanie z zespołem Krzysztofa Przybylskiego było dla beniaminka PGNiG Superligi pierwszym sparingowym testem tego lata. W Głogowie Śląsk zaprezentował się pozytywnie, dość nieoczekiwanie pokonując wyżej notowanego rywala różnicą ośmiu trafień.
[ad=rectangle]
- Czekaliśmy na to spotkanie z utęsknieniem i jednocześnie dużą dozą niepewności. Wszystko w naszym zespole jest nowe, zespół dopiero wszedł do najwyższej klasy rozgrywkowej, w drużynie pojawiło się paru nowych zawodników - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl Przybecki.
Co zadecydowało o sukcesie jego podopiecznych? - Zagraliśmy agresywnie i twardo w obronie, z czego poszły kontry. To było przed tym meczem naszym głównym celem i w dużej części się udało. Na razie gramy kombinowane sześć zero. Najpierw musimy zgrać się w tym wariancie, dopiero później będziemy mogli spróbować czegoś innego - wyjaśnia były reprezentant Polski.
Do sparingowego sukcesu Przybecki podchodzi ze spokojem. - Nasz zespół nie jest jeszcze kompletny. My mamy swoje problemy, a Chrobry swoje. Wygraliśmy wyraźnie, ale nie należy tego przeceniać, bo jest to dopiero okres przygotowawczy i nasi rywale na pewno też odczuwali trud ostrych treningów - kończy.