Gaz-System Pogoń Szczecin przed sezonem
Portal SportoweFakty.pl przygotował cykl "Przed sezonem", w którym prezentowane będą sylwetki zespołów występujących w PGNiG Superlidze. Poniżej przedstawiamy drużynę Gaz-System Pogoń Szczecin.
Zmiany kadrowe
W Gaz-System Pogoni Szczecin nie brakowało istotnych zmian kadrowych. Z klubem pożegnało się kilku znaczących zawodników. Trudno, by wśród nich nie zaliczyć: Tomislava Stojkovicia czy Jacka Wardzińskiego. Odejście drugiego z wymienionych należy uznać za zbyt wczesne. Klub zaproponował mu wszakże nową umowę, ale ten już wcześniej podpisał kontrakt w 3. Bundeslidze. - Chciałem zostać w Szczecinie, ale dopiero kilka dni temu zaproponowano mi przedłużenie umowy. Wcześniej otrzymywałem zapewnienia, że klub też chce, abym został, ale odkładano to w czasie, a ja nie chciałem czekać - komentował w tamtym czasie sam zainteresowany.Nie do końca znany jest los środkowego rozgrywającego Kliszczyka. Wcześniej występował m.in. za naszą zachodnią granicą. Działacze z Grodu Gryfa zrezygnowali z usług Nenada Markovicia, niemniej jednak samemu obrotowemu dość mocno zależało na powrocie do ojczyzny. Inną sprawą było to, że ostatnio jego forma daleka była od tej, którą pokazywał na początku swojego zatrudnienia. Podobny los spotkał bramkarza Pawła Matkowskiego. "Maska" przeniósł się do pierwszoligowej Siódemki Miedź Legnica.
Pojawiła się za to prawdziwa plejada młodych zdolnych graczy. Największą niespodzianką było zatrudnienie zaledwie 16-letniego Dawida Krysiaka, o którym mówi się jako o wielkim talencie. Będzie to najmłodszy szczypiornista w Superlidze Mężczyzn. Gra na pozycji Wojciecha Zydronia. Pobieranie nauk od takiego zawodnika może uczynić z niego naprawdę solidnego ligowca. Nie będzie on jednak jedynym, który będzie "drapał" Zydronia po plecach. Takie zadanie będzie miał również 22-letni Kamil Łuczak. Pogoń trzech graczy będzie miała również na prawym skrzydle. Obok doświadczonego Wojciecha Jedziniaka występować tam będą: 19-letni Maciej Jezierski oraz o dwa lata starszy Mateusz Gmerek.Spotkania sparingowe
Na bogato - tak można ocenić liczbę spotkań w bardzo krótkim czasie, jakie rozegrała siódemka ze stolicy województwa zachodniopomorskiego. - Biorę na siebie to, że za dużo było tego grania w ciągu dwóch tygodni. Wystąpiliśmy w Kwidzynie, Kaliszu i Dzierżoniowie, a w między czasie doszedł jeszcze mecz z Zagłębiem. To nam dało ok. 13-14 spotkań w 15 dni - ocenił szkoleniowiec Pogoni Rafał Biały. Okres przygotowawczy należy uznać jednak za udany. Wbrew pozorom większa liczba spotkań może dać pozytywny efekt. Chodzi głównie o zaciąg młodzieży, która musiała poznać się z drużyną. Ważne było też to, żeby nikt w tym czasie nie doznał urazu, a świeżość da się w miarę szybko odzyskać.
W niemalże każdym test-meczu dało się też zauważyć pewną prawidłowość. W rolę nauczycieli czy pomocników trenera wcielali się ci doświadczeni i obyci z Superligą zawodnicy Pogoni. - Nikogo nie będą tak słuchać, jak swoich idoli, czyli Zydronia, Konitza i tak mogę wymieniać cały skład, w zależności od pozycji, na której kto gra. "Staruszkowie" włączyli się w ich edukację - przyznał dość humorystycznie trener Biały. To, że jest to nieodzowna i naturalna kolej rzeczy, ci drudzy zdają się doskonale rozumieć. - Wiadomo, że trzeba młodym pomagać. Kiedy ja byłem najmłodszy w drużynie, to też ci starsi mi pomagali. To jest raczej norma. Atmosfera w drużynie jest naprawdę dobra. Młodzi już się zaaklimatyzowali - potwierdził, jeden z tych "starych wyg", Mateusz Zaremba.