Zachować twarz - zapowiedź meczu Wisła Płock - Rhein-Neckar Lowen

W czwartek Wisłę Płock czeka ostatnia potyczka w Lidze Mistrzów w obecnym sezonie. Na pożegnanie europejskich pucharów płocczanie zmierzą się z Rhein-Neckar Lowen.

Niemiecka drużyna już dwa tygodnie temu zapewniła sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek. W przypadku zwycięstwa nad mistrzem Polski i potknięcia RK Zagrzeb w pojedynku z Pick Szeged, RNL ma szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. - Dlatego także w Płocku chcemy osiągnąć dobry wynik - zapowiada trener gości Wolfgang Schwenke. Mimo absencji Mariusza Jurasika i Sigura Valura Sigurdssona kibice gromadzeni w hali w Łącku nie będą mieli powodów do narzekań na brak gwiazd. Do Polski powinni przyjechać bramkarze Henning Fritz i Sławomir Szmal. Zobaczymy też mistrzów świata Olivera Roggisha, Christiana Schwarzera, a przede wszystkich reprezentantów Polski Karola Bieleckiego oraz Grzegorza Tkaczyka. W Płocku trudno szukać zawodników tego pokroju, dlatego o honorowe punkty będzie niezwykle ciężko.

Lwy są zdecydowanym faworytem tego pojedynku. W pierwszym spotkaniu tych drużyn Rhein-Neckar Lowen pewnie zwyciężyło płocczan 38:25. Mimo, że wynik wskazuje na deklasację Nafciarzy, to był to jeden z najlepszych występów Wiślaków w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Płocczanie przede wszystkim zdobywali bramki, walczyli i twardo bronili - Przegraliśmy wysoko, ale miło się patrzyło na nasz występ - wspomina kołowy Wisły Zbigniew Kwiatkowski.

Trudno jednak pisać o jakichkolwiek szansach w najbliższym pojedynku. Mecz z Pick Szeged pokazał, że piłkarze Wisły nie są przygotowani do odnoszenia sukcesów. Poza tym nadal marnie wygląda zdobywanie bramek w polskiej ekipie. Dość powiedzieć, że płocczanie w obecnej edycji Ligi Mistrzów zdobyli najmniej goli ze wszystkich drużyn, a gorszy bilans bramkowy ma tylko grecki A.S.E Doukas.

Dla Wisły Płock najbliższy mecz powinien być kolejną cenną lekcją piłki ręcznej. Będzie to kolejna okazja na zebranie cennego doświadczenia, które być może zaprocentuje dobrymi występami w rodzimej lidze. Miejmy nadzieję, że płocczanom nie zabraknie determinacji oraz woli walki i postarają się stworzyć emocjonujące widowisko w pojedynku z wyżej notowanym przeciwnikiem.

Mecz rozpocznie się w czwartek o godzinie 18.30. Relacje na żywo będzie można obejrzeć na kanale Eurosport 2.

Źródło artykułu: