Już w ubiegłym tygodniu było wiadomo, iż reprezentacja Słowacji przyjedzie do Dąbrowy Górniczej bez Denisy Glankovičovej (przeszła niedawno operację kolana) oraz Miriam Šimákovej (problemy rodzinne). Ponadto trener nie powołał dwóch szczypiornistek ŠKP Bratysława - bramkarki Miroslavy Sůkalovej i skrzydłowej Silvii Kochanovej, gdyż zmagają się one z kłopotami zdrowotnymi.
Teraz okazało się, iż w drużynie narodowej naszych południowych sąsiadów zabraknie poza tym Zuzany Porvazníkovej, która na co dzień występuje w Borussii Dortmund. Rozgrywająca ostatnio wyleczyła kontuzję pleców. Jednak poinformowała ona selekcjonera, iż nie jest jeszcze przygotowana na duże obciążenia. W słowackich mediach spekuluje się, iż niemiecki klub w obawie przed odnowieniem urazu naciskał na zawodniczkę, aby ta nie pojechała na zgrupowanie kadry.
- W jej miejsce powołałem Alžbetę Pollákovą z węgierskiego zespołu Hódmezővásárhely. Bramkarka Katarína Vaverková ma problemy zdrowotne, ale w sobotę czeka ją wizyta u lekarza. Jeśli wszystko będzie w porządku, to w sobotę byłaby już do dyspozycji. Petra Beňušková od dłuższego czasu odczuwa kłopoty z kolanem, ale liczę na nią - ujawnił Ľubomír Popluhár.
W kadrze Słowacji są nowe twarze, więc szkoleniowiec chce wykorzystać piątkowy sparing ze Slovanem Duslo Šaľa do zgrania drużyny. Trener we wspomnianym spotkaniu pragnie sprawdzić grę obronną oraz różne warianty w ataku. Słowaczki udadzą się do Polski w poniedziałek przed południem.