KSZO Odlewnia rozbita u siebie przez Olimp - relacja z meczu KSZO Odlewnia Ostrowiec Św. - Olimp Grodków

Debiutu w rozgrywkach w I lidze piłkarze ręczni KSZO Odlewni Ostrowiec Św. nie zaliczą do udanych. Ekipa Olimpu Grodków okazała się zdecydowanie lepsza i wysoko pokonała pomarańczowo-czarnych 28:17.

Ostrowieccy kibice z niecierpliwością czekali na debiut pomarańczowo-czarnych we własnej hali w rozgrywkach I ligi. W przedmeczowych zapowiedziach ciężko było wytypować zdecydowanego faworyta, a każde rozstrzygniecie było możliwe.

[ad=rectangle]
Początek spotkania z Olimpem Grodków należał do gospodarzy. Wynik spotkania otworzył Adrian Wojkowski, dobijając ze środka piłkę po obronie bramkarza. Nerwowy początek w wykonaniu piłkarzy KSZO Odlewni sprawił, że po pięciu minutach spotkania ostrowczanie mieli już na koncie trzy żółte kartki. Świetnie jednak w bramce spisywał się Karol Drabik, a w polu bardzo dobrze radził sobie Wojkowski. Podopieczni trenera Rafała Przybylskiego po okresie niezłej gry wypracowali sobie dwubramkowa przewagę, którą jednak gracze Olimpu starali się za wszelką cenę zniwelować, a ich gra wyglądała coraz lepiej. Konsekwencją tej dobrej gry było doprowadzenie w 20. minucie do wyrównania (6:6 i 7:7). W końcowych fragmentach I połowy to zespół gości grał skuteczniej, co przełożyło się na prowadzenie Olimpu do przerwy 12:9.

Piłkarze KSZO Odlewni po przerwie rozpoczęli spotkanie bardzo odważnie, jednak dwie pierwsze akcje nie zakończyły się bramką dla gospodarzy. To tylko dodało skrzydeł gościom, którzy po kilku składnych akcjach w ofensywie i świetnej grze w obronie prowadzili już 16:10. Ekipa KSZO ciągle raziła nieskutecznością, a rywale świetnie wyczuwali intencje gospodarzy i praktycznie blokowali każdą próbę strzału. W zespole z Ostrowca Świętokrzyskiego bezsprzecznie coś się zacięło, zaś grodkowianie punktowali raz po raz i coraz bardziej zwiększali swoją przewagę i na kwadrans przed zakończeniem meczu prowadzili już ośmioma trafieniami (18:10). Po błędach pomarańczowo-czarnych ta przewaga ciągle rosła i nawet z kontuzją bramkarza Olimpu, goście potrafili dokończyć akcje i zapunktować (12:23). Nawet w końcowych sekundach grając w podwójnym osłabieniu zespół Olimpu potrafił zdobyć bramkę (16:27) i w przekroju całego spotkania prezentował się zdecydowanie lepiej niż beniaminek rozgrywek z Ostrowca Świętokrzyskiego.

Ostatecznie to zespół Olimpu okazał się lepszy i ze znaczną przewagą pokonał debiutujących przed własną publicznością w I lidze piłkarzy KSZO Odlewni 28:17. Masa niecelnych podań i nieskuteczność w ataku zadecydowały o tym, że pomarańczowo-czarni w drugim swoim spotkaniu w I lidze ciągle pozostają bez dorobku punktowego.

KSZO Odlewnia Ostrowiec Św.  - UKS Olimp Grodków 17:28 (9:12)

KSZO Odlewnia: Drabik, Szewczyk - Mazur 1, Fugiel 1, Jamioł, Afanasjev, Świeca 1, R. Pomiankiewicz, T. Pomiankiewicz 5, Biskup 2, Wojkowski 4, Kalita 3.

Karne: 5/2

Olimp: Wasilewicz, Łągiewka, Romatowski - Kolanko 6, Świerczyński, Żubrowski 3, Piech 4, M. Biernat, Drej 5, T. Biernat 3, P. Biernat 1, Gradowski 2, Urban, Bujak, Ogorzelec 4.

Karne: 3/3

Komentarze (11)
avatar
Mrs.Fan
23.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Drej i Romatowski w końcu dostali swoje szanse na grę, a nie siedzenie na ławie i pomijanie ich mimo wielkich możliwości. Młody skrzydłowy miejmy nadzieje rozwinie skrzydła i z meczu na mecz bę Czytaj całość
avatar
Mario_7
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z ocenami wstrzymajmy się do meczów z bardziej wymagającymi przeciwnikami. Fajnie, że Grodków pokonał beniaminków, ale to nie czyni z nich od razu faworytów ligi. 
avatar
peeterdream30
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Grodkowa. ! Szczególne pochwały dla Dreja ! Widać, że zmiana barw wyszła Mu tylko na dobre. Kolejny mecz na wysokim levelu, co daje podstawy twierdzić, że razem z Romkiem i pozos Czytaj całość
avatar
Olimp_GRD
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mam też nadzeje że z Tomkiem będzie wszystko dobrze do następnego meczu 
madagaskar
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gra proboszcza na środku rozegrania woła o pomstę do nieba,zawodnik na drugą ligę i to przeciętny, szkoda mi trenera bo dobry fachowiec ,ale ma ograniczone pole manewru teraz