Ważna wygrana Startu - relacja z meczu Start Elbląg - Pogoń Baltica Szczecin

Po bardzo zaciętym pojedynku podopieczne Antoniego Pareckiego okazały się minimalnie lepsze od szczecińskiej Pogoni i wygrały 24:23.

Pojedynek Startu z Pogonią miał duże znaczenie dla obu ekip i układu w tabeli. Przed spotkaniem przyjezdne miały na swoim koncie dwanaście punktów i zajmowały piąte miejsce, rywalki z kolei oczko mniej i plasowały się tuż za szczeciniankami.
[ad=rectangle]
Mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęły podopieczne Adriana Struzika, które w 8. minucie meczu prowadziły już 7:2. Elblążanki raziły nieskutecznością w ataku, a w bramce Pogoni świetnie spisywała się Adrianna Płaczek. Swoją niemoc strzelecką gospodynie nie mogły nawet przełamać z linii 7. metra. W kolejnych minutach ciężar zdobywania bramek w elbląskiej ekipie wzięła na siebie Katarzyna Kołodziejska, która świetnie biegała do kontr i trafiła do siatki trzy razy z rzędu. Gdy w 13. minucie kolejną bramkę dorzuciła Aleksandra Mielczewska, szkoleniowiec Pogoni poprosił o czas. Po pięciu minutach bez gola w końcu trafiła Patrycja Królikowska, na co gospodynie odpowiedziały dwiema bramkami i tablica wyników wskazywała remis 8:8. W kolejnych akcjach między słupkami bardzo dobrze spisywała się Ewa Sielicka. Gdy w 21. minucie zapunktowała Joanna Waga, gospodynie wyszły na pierwsze w tym meczu prowadzenie (10:9). Kolejne akcje należały do przyjezdnych, które zdobyły trzy bramki z rzędu i na przerwę schodziły przy wyniku 10:12.

Po zmianie strom pierwsza bramka padła dopiero w 33. minucie z rąk Małgorzaty Stasiak. Chwilę później gola dorzuciła Katarzyna Sabała i Batlica prowadziła czterema bramkami. Od tego momentu gra przyjezdnych się posypała. Na parkiecie zaczęły dominować podopieczne Antoniego Pareckiego, które w ciągu ośmiu minut trafiły do szczecińskiej bramki aż siedem razy, nie tracąc w tym czasie ani jednego gola. Zawodniczki Pogoni popełniały mnóstwo błędów, co skrzętnie wykorzystał Start i wyszedł na prowadzenie 17:14. Niemoc strzelecką przyjezdnych przełamała w końcu Agata Cebula, a chwilę później bramkę kontaktową dorzuciła Małgorzata Stasiak. Od tego momentu mecz był bardzo wyrównany, a w grę obu zespołów wdarła się nerwowość i tablica wyników kilkukrotnie wskazywała remis. W 55. minucie do siatki trafiła Kinga Grzyb, wyprowadzając swój zespół na dwubramkowe prowadzenie 22:20. Do końca meczu gra toczyła się bramka za bramkę. Kilkanaście sekund przed końcem pojedynku szczecinianki miały okazję doprowadzić do remisu, jednak nie udało im się oddać celnego rzutu i Start wygrał 24:23.

Start Elbląg - SPR Pogoń Baltica Szczecin 24:23 (10:12)

Start: Sielicka, Kędzierska, Borkowska - Kołodziejska 6, Wolska 4, Sądej 3, Waga 3, Lisewska 2/1, Grzyb 2, Mielczewska 1, Jędrzejczyk 1, Szymańska 1, Aleksandrowicz 1, Żakowska, Szopińska.
Kary: 4 minuty
Karne: 1/2

Pogoń: Płaczek, Szywerska - Duran 4, Cebula 3, Królikowska 3, Stasiak 3, Yashchuk 3, Sabała 2, Stachowska 2, Huczko 1, Głowińska 1, Koprowska 1/1, Noga, Zawistowska, Kochaniak, Fornalik.
Kary: 6 minut 
Karne: 1/1

Komentarze (8)
django1
22.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uważam, iz wszystkowiedzący Struzik kolejny już raz oddał mecz. Szkoda mi tylko dziewczyn i ich walki; harują na wynik ,a szanowny pan " terener " z defnicji już dostaje małpiego rozumu i tzw d Czytaj całość
hooli
20.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Elbląga, kolejne jakby nie patrzeć ważne zwycięstwo. Pytanie tylko czy tym meczem START nie przybił sobie przysłowiowego gwoździa do trumny? W tamtym sezonie byłem święcie przeko Czytaj całość
avatar
Kuba Andruk
20.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pechowa runda dla Pogoni Szczecin, mogłaby mieć 7 punktów więcej gdyby wysoko prowadząc nagle nie przestawała grać.
Pogoń wysoko prowadziła z Zagłębiem Lubin, 4 bramkami z Montexem, Startem, Po
Czytaj całość