Biało-czerwone już w niedzielę rozpoczną rywalizację o tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu. Z jakimi nadziejami Polki jadą na Węgry? - Wiadomo, że chcemy wyjść z grupy. Jeżeli tego dokonamy, to później wszystko jest możliwe - deklaruje Rasmussen w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
[ad=rectangle]
Brak awansu do kolejnej fazy rozgrywek będzie rozczarowaniem. Polki trafiły jednak do trudnej grupy. - Na mistrzostwach Europy każdy kolejny mecz jest najważniejszy. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Przeciwnik nie ma znaczenia. Naszym celem jest to, aby grać jak najlepszą piłką ręczną - podkreśla Duńczyk.
Biało-czerwone przed rokiem spisały się rewelacyjnie, rywalizację o mistrzostwo świata kończąc na czwartej lokacie. Czy teraz nasz zespół stać na powtórzenie podobnego wyniku? - Nie jesteśmy faworytem. Trzeba jednak wyjść na boisko, walczyć i czekać na szansę. Gdy taka się pojawi, to na pewno spróbujemy ją wykorzystać - mówi Rasmussen.
- Chcemy grać jak najlepszy handball. Na jakie miejsce to wystarczy, zobaczymy. Oczekuję od mojej drużyny koncentracji i walki przez pełne sześćdziesiąt minut - podsumowuje selekcjoner biało-czerwonych. - Zobaczymy, gdzie nas to wszystko doprowadzi.