Trójkolorowe niepokonane - relacja z meczu Czarnogóra - Francja

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W meczu drużyn, które wygrały swoje dwa pierwsze mecze na mistrzostwach Europy, reprezentacja Francji pokonała Czarnogórę 24:20 i kolejną rundę Trójkolorowe zaczną z kompletem punktów.

Po pierwszych dwóch kolejkach reprezentacje Francji i Czarnogóry miały na swoim koncie komplet punktów po pokonaniu Słowaczek i Serbek. Szczególnie imponujące zwycięstwo w ostatnim meczu odniosły Francuzki, które rozgromiły Serbię aż 27:16. [ad=rectangle] Od początku mecz o wysoką stawkę - 4 punkty w drugim etapie mistrzostw Europy był bardzo wyrównany. Wynik otworzyła Czarnogórka Majda Mehmedović, jednak szybko dwie bramki zdobyły podopieczne Alaina Portesa. Przez całą pierwszą połowę żadna drużyna nie prowadziła wyżej, niż różnicą dwóch trafień. Wynik do przerwy ustaliła na trzy sekundy przed końcową syreną Alexandra Lacrabere.

Po zmianie stron inicjatywę przejęła reprezentacja Francji, która jednak przez długi czas nie potrafiła odskoczyć Czarnogórkom. Jeszcze w 43 minucie po rzucie Katariny Bulatović na tablicy wyników widniał 17:17. Trzy kolejne bramki zdobyła jednak Francja.

Pod koniec spotkania reprezentacja Czarnogóry zaczęła popełniać błędy, co skrzętnie wykorzystywały Francuzki. Na trzy minuty przed końcem spotkania po rzucie Alison Pineau Trójkolorowe prowadziły już 24:19, by ostatecznie zwyciężyć różnicą czterech trafień.

Czarnogóra - Francja 20:24 (12:12) Czarnogóra: Barjaktarović, Rajcić - Knezević 6, K.Bulatović 5, Petrović 3, Lazović 2, Jovanović 2, Mehmedović 1, Radicević 1 oraz Pavicević, A.Bulatović, Klikovać, Malović. Kary: 4 min. Karne: 3/3.

Francja: Glauser, Leynaud - Pineau 8, Lacrabere 7, Niombla 4, Dembele 2, Kamto Njitam 1, Ayglon 1, Prouvensier 1 oraz Landre, Baudouin, Leveque. Kary: 10 min. Karne: 1/2.

Kary: Czarnogóra - 4 min. (Jovanović 2 min., Bulatović 2 min.), Francja - 10 min. (Kamto Njitam 4 min., Lacrabere 2 min., Landre 2 min., Pineau 2 min.). Sędziowie: Zotin, Wołodkow (Rosja).

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Grzymisław
12.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wspaniały mecz Francuzek. Oczywiście przede wszystkim w obronie. Zwykle to była ich lepsza strona, ale też wynik ciągnęły bramkarki. Nie dziś. Dziś wszystko to zasługa zawodniczek z pola i świ Czytaj całość