Christmas Cup: Szmal nie do zdarcia - relacja z meczu Polska - Czechy

Trwa zwycięska passa biało-czerwonych. Polscy szczypiorniści w drugim meczu Christmas Cup pewnie pokonali Czechów, a bohaterem spotkania był Sławomir Szmal.

Michael Biegler potraktował poniedziałkowe starcie bardzo poważnie, desygnując do gry najmocniejszy skład. Co ciekawe, od pierwszych minut na środku rozegrania w polskiej drużynie pojawił się Michał Jurecki co sugeruje, że w związku z kłopotami zdrowotnymi Bartłomieja Jaszki manewr ten selekcjoner będzie chciał także stosować podczas mistrzostw świata w Katarze.
[ad=rectangle]

Otwarcie spotkania w wykonaniu naszej drużyny było słabe. Dwa razy na blok rywali nadział się Karol Bielecki, a rzut karny zmarnował Michał Daszek. Próby z siódmego metra w ogóle były tego dnia słabą bronią biało-czerwonych. W ciągu pierwszych dziesięciu minut nasi zawodnicy z czterech szans wykorzystali tylko jedną, Bartosz Jurecki oraz Bielecki po raz obili bowiem słupek.

Niemoc Polaków sprawiła, że Czesi w pewnym momencie prowadzili już różnicą dwóch trafień. Podopieczni Jana Filipa i Daniela Kubesa kilka razy łatwo rozrzucili defensywę biało-czerwonych, a strzelecko w mecz udanie wprowadził się zwłaszcza Petr Linhart. Rywale postawili naszej drużynie trudne warunki, choć od szóstej minuty musieli sobie radzić bez Jakuba Szymanskiego, który został ukarany czerwoną kartką za brutalny faul na Krzysztofie Lijewskim.

Goście zatrzymali się przy wyniku 3:5. Od tego momentu biało-czerwoni zaliczyli siedem trafień z rzędu, na co złożyły się zarówno dobra gra defensywna, jak i skuteczne interwencje Sławomira Szmala. Na przerwę nasz zespół schodził z trzema golami przewagi, otwarcie drugiej części spotkania było jednak fatalne. Wykluczenie Kamila Syprzaka sprawiło, że rywale do remisu doprowadzili w niespełna dwie minuty.

Grający w rezerwowym składzie Czesi Polakom czoła stawiali dzielnie, choć po przerwie sędziowie wykluczeniami karali ich dosyć często. Na kwadrans przed finałową syreną obie ekipy dzieliły trzy trafienia. Prowadzenie biało-czerwonych mogło być nawet wyższe, spore problemy ze skutecznością miał jednak tego dnia Karol Bielecki.

Polskim bohaterem starcia z Czechami był Szmal, który wielokrotnie zatrzymywał rywali w sytuacjach jeden na jednego. Gdyby nie świetne interwencje naszego golkipera, grający przeciętne zawody biało-czerwoni mieliby problemy z pokonaniem osłabionych rywali. Jednoznacznie na plus poniedziałkowy występ w ataku mogli sobie zapisać właściwie tylko Patryk Kuchczyński oraz Mariusz Jurkiewicz. Podopieczni Bieglera dzięki zdobyciu dwóch punktów praktycznie zapewnili sobie wygraną w Christmas Cup.

Polska - Czechy 29:22 (13:10)

Polska: Szmal - Lijewski 1, Kuchczyński 6/4, Bielecki 2, Wiśniewski 2, B. Jurecki 3/1, M. Jurecki 2, Grabarczyk, Jurkiewicz 5, Syprzak 1, Daszek 2, Krajewski 2, Przybylski 1, Szyba 2.
Karne: 5/8.
Kary: 4 min.

Czechy: Krupa, Mrkva - Becar, Cip 1, Motl 1, Sobol, Babak 5/2, Linhart 5, Petrovski 3, Skvaril 1, Vinkelhofer 1, Sindelar 2, Chudoba, Kasal 4, Szymanski.
Karne: 2/2.
Kary: 10 min.

Kary: Polska - 4 min. (Syprzak, Jurkiewicz - 2 min.) oraz Czechy - 10 min. (Skvaril - 4 min., Szymanski, Kasal, Sindelar - 2 min.)
Czerwona kartka: Szymanski /6' - za faul na Lijewskim/
Sędziowie: J. Jerlecki, M. Łabuń (Szczecin).

Tabela Christmas Cup

M.ZespółMZRPBramkiPunkty
1. Polska 2 2 0 0 57:42 4
2. Słowacja 2 1 0 1 47:54 2
3. Węgry 2 0 1 1 52:53 1
4. Czechy 2 0 1 1 48:55 1
Komentarze (39)
avatar
zawas
30.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli jest się kibicem reprezentacji ,to o pewnych sprawach należy wiedzieć ,a nie domyślać się. Jachlewski zrezygnował z gry w kadrze ze względów zdrowotnych,jednak ustalili wspólnie z Biegle Czytaj całość
avatar
niktważny
30.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Rafał Lisicki
30.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Turniej bez czołowych drużyn Handballu- dodatkowo grającymi rezerwami, więc ciężko o miarodajne oceny. Martwi,że dużymi fragmentami są przestoje w grze. Nie wygląda to najlepiej,ale forma ma by Czytaj całość
avatar
Grzymisław
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ustawienie z Michałem Jureckim jako tako. Może to i jest jakiś pomysł. Wiadomo, że on nie jest typem rozgrywającego, ale warto próbować.
Bielecki i Syprzak dziś katastrofa. Jak to dobrze, że
Czytaj całość
avatar
niebieski-13
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jutro w bramce pewnie Wyszu a na zmiane Wichura. Cale szczescie ze Lijek tylko poobijany po tym upadku, odpocznie i bedzie ok. Spokojnie z ocenami gry za ten turniej sami zawodnicy mowili, ze w Czytaj całość