Zarówno KGHM Metraco Zagłębie Lubin, jak też SPR Pogoń Baltica Szczecin, rozpoczęły rundę rewanżową od zwycięstw. Zespół wicemistrzyń Polski bez żadnych problemów wywalczył punkty w meczu z tczewskim beniaminkiem, natomiast drużyna z Grodu Gryfa pewnie wygrała z KPR Ruchem Chorzów.
[ad=rectangle]
Udany mecz z Aussie Samborem Tczew dodał lubiniankom wiary. Wydaje się, że wszystko stopniowo zaczyna się u Miedziowych układać. Ku uciesze szkoleniowiec oraz kibiców, liczba kontuzjowanych zawodniczek sukcesywnie spada. Niewykluczone, że trener Bożena Karkut będzie mogła w najbliższych kolejkach wpisać do protokołu Annę Pałgan, która jest specjalistką od gry w obronie oraz wykonywania rzutów karnych.
Szczypiornistki lubińskiego klubu planują wspinać się w górę ligowej stawki. - Nabieramy swojego rytmu i mam nadzieję, że w tej rundzie będziemy mogły to pokazać zarówno sobie jak i kibicom - przyznała Joanna Obrusiewicz, rozgrywająca KGHM Metraco Zagłębia Lubin.
O zwycięstwo w niedzielę jednak nie będzie łatwo. Pojedynek wicemistrzyń Polski z SPR Pogoń Balticą Szczecin zapowiada się pasjonująco z kilku powodów. Po pierwsze, niedzielne spotkanie będzie niezwykle ważne dla układu ligowej klasyfikacji. Zawodniczki mają tylko dwa punkty dystansu nad szczecińską ekipą. W razie porażki, lub nawet remisu, gdyż szansę może wykorzystać także EKS Start Elbląg, dolnośląska siódemka spadnie na niższą lokatę.
Z pewnością spotkaniu atrakcyjności nada także to, że podopieczne szkoleniowca Adriana Struzika mają do wyrównania rachunki z zespołem lubinianek za przegraną na Dolnym Śląsku. Mecze KGHM Metraco Zagłębia Lubin z drużyną z Grodu Gryfa dostarczają zawsze wielu emocji. Tym razem nie powinno być inaczej. Potencjał pojedynku dostrzegła także telewizja Polsat Sport, która w niedzielę wyemituje spotkanie.