Przed MŚ 2015: Niemcy dwukrotnie lepsi od Czechów

Reprezentacja Niemiec, z którą polscy szczypiorniści zainaugurują udział na rozpoczynających się w czwartek 15 stycznia MŚ w Katarze, odniosła dwa zwycięstwa w towarzyskich meczach z Czechami.

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski

- Chcemy wygrać oba mecze i lecieć do Kataru w dobrych nastrojach. To ważne zwłaszcza dla młodych zawodników, trener musi przetestować ich możliwości - oznajmił na łamach dhb.de przed bojami z naszymi południowymi sąsiadami kierownik niemieckiej drużyny, a jeszcze niedawno ważne jej ogniwo, Oliver Roggisch.

Mistrzom świata z 2007 roku sztuka ta udała się, choć w pierwszej połowie piątkowej potyczki w Stuttgarcie pokazał, że nie będzie to dla ekipy Dagura Sigurdssona łatwa przeprawa. Czesi mieli bowie w swej talii grających na co dzień w Bundeslidze Filipa Jiche i Pavla Horaka. Ich bardzo dobra dyspozyca sprawiła, że do przerwy schodzili oni przy prowadzeniu 16:14. Niemcy dopiero w 37. minucie za sprawą dwóch z rzędu trafień Patricka Groetzkiego doprowadzili do remisu 18:18, by następnie przejąć kontrolę nad meczem.
Oprócz Groetzkeigo świetną partię rozgrywał jego klubowy kolega Uwe Gensheimer, a wyróżniającą się postacią był także Paul Drux. Przewaga Bundesteamu rosła z minuty na minutę i dziesięć minut przed końcem wynosiła już siedem bramek. Ostatecznie Niemcy zwyciężyli 32:24. - Druga połowa w naszym wykonaniu była idealna. Jesteśmy na dobrej drodze by stać się bardziej stabilni w grze - ocenił mecz Sigurdsson na łamach dhb.de. Dzień później obie ekipy rywalizowały w Mannheim, a w składzie niemieckiej drużyny nie wystąpił Gensheimer, będący oszczędzany przez trenera. Po dwudziestu pięciu minutach gry Niemcy prowadzili 10:6, ale końcówka premierowej partii była pod dyktando Czechów, którzy ten okres wygrali 5:0! W drugiej części z początku gra toczyła się bramka za bramkę, nieco ponad dwadzieścia minut przed końcem ton grze zaczęli nadawać Niemcy, systematycznie powiększając zaliczkę, do czego walnie przyczynili się obaj bramkarze - Carsten Lichtlein i Silvio Heinevetter. W 59. minucie Niemcy odskoczyli na 27:19, ale rozluźnieni wysokim prowadzeniem, dali Czechom nieco podreperować bramkowy dorobek.

Reprezentacja Niemiec będzie pierwszym rywalem biało-czerwonych na rozpoczynających się w czwartek 15 stycznia MŚ w Katarze. Polsko-niemiecka konfrontacja zaplanowana została na 16 stycznia na godzinę 17 czasu polskiego. Przypomnijmy, że nasi sąsiedzi na czempionat globu dostali się kuchennymi drzwiami - w eliminacjach mistrzowie świata z 2007 roku dwukrotnie ulegli bowiem Polakom, a na MŚ zajęli miejsce Australii.

09.01.2015 (piątek) - Stuttgart
Niemcy - Czechy 32:24 (14:16)

Niemcy: Heinevetter, Wolff - Drux 5, Gensheimer 8/4, Groetzki 6/1, Kneer 1, Kraus, Müller 1, Musche, Pekeler 1, Schmidt 1, Schöngarth, Sellin, Strobel 3, Weinhold 3, Wiencek 3.

Czechy: Galia, Mrkva, Stochl - Hrstka 2, Becvar, Jurka 3, Jicha 6, Sobol 1, P. Horak 4, Babak 3/1, Linhart 1, Petrovsky 2, Skvaril, Vinkelhöfer, Zdrahala 1/1, Sindelar 1, Kasal, Szymanski.

10.01.2015 (sobota) - Mannheim
Niemcy - Czechy 27:22 (11:10)

Niemcy: Heinevetter, Lichtlein - Böhm 3, Drux 3, Groetzki 6, Kneer 1, Kraus 1, Müller 1, Musche 1, Pekeler, Schmidt, Schöngarth 2, Sellin 5, Strobel 2, Weinhold 1, Wiencek 1.

Czechy: Galia, Mrkva, Stochl - Babak 2, Becvar 1, Horak 6, Hrstka 4, Jicha 1, Jurka, Kasal, Linhart 1, Petrovsky, Skvaril, Sindelar 3, Sobol 1, Szymanski, Vinkelhöfer, Zdrahala 3.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×