Paweł Albin: Chorwacja? Mamy szansę ich ograć!

- Mieliśmy ze Szwedami dużo szczęścia. Na takim poziomie nie wygrywa się meczów, robiąc szesnaście błędów w ataku - mówi były reprezentant Polski, Paweł Albin.

Biało-czerwoni po zaciętej walce awansowali do ćwierćfinału mistrzostw świata. - To było emocjonujące spotkanie. Czasami mam wrażenie, że nasi zawodnicy grają pod kibiców, aby te spotkania były naprawdę ciekawe i nerwowe - przyznaje z uśmiechem Albin w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
[ad=rectangle]

Były kadrowicz, a obecnie menadżer nie kryje, że Polakom w poniedziałek dopisał sportowy fart. - Mieliśmy ze Szwedami dużo szczęścia. Na takim poziomie nie wygrywa się meczów, robiąc szesnaście błędów w ataku. Dobrze, że rywale też mieli swoje problemy z przodu, a kiedy już dochodzili to dobrych sytuacji, to ratował nas Sławek Szmal. Kiedy on ma swój dzień, jesteśmy praktycznie nie do ogrania - mówi.

Niezmiennie problemem naszej drużyny pozostaje gra w ataku pozycyjnym. - Mamy na tym polu zdecydowanie najwięcej do poprawienia. Obrona jest naprawdę dobra, nie tracimy zbyt wielu bramek. Ofensywa pozostaje za to największą bolączką polskiego zespołu - nie kryje nasz rozmówca.

O awans do strefy medalowej biało-czerwoni powalczą z Chorwatami. - Liczę, że rywale rozegrają kolejny słaby mecz, a my zdołamy wspiąć się na wyżyny naszych możliwości - podkreśla Albin. - Po meczu z Duńczykami nie było w kraju zbyt wielu optymistów, a my pokazaliśmy jednak, że potrafimy. W środę musimy zagrać lepiej w ataku i jeżeli bramkarze będą mieli swój dzień, to mamy szansę ograć Chorwatów.

Komentarze (1)
avatar
Listonosz
27.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdybyśmy wygrali z Duńczykami, to teraz byśmy musieli grać z Hiszpanami.