Piotr Masłowski: Zostawiliśmy na boisku serce

Polscy szczypiorniści przegrali półfinałowy mecz mistrzostw świata z Katarem 29:31. - Walczyliśmy przez sześćdziesiąt minut i możemy być zadowoleni z naszego występu - powiedział Piotr Masłowski.

Polacy półfinałową rywalizację z Katarem rozpoczęli świetnie, po dwudziestu minutach gry wygrywając 10:8. Później jednak nasza drużyna złapała przestój w ataku, który skrzętnie wykorzystali rywale, przed przerwą odskakując nam na dystans trzech trafień (16:13). W drugiej połowie mimo ambitnej postawy Biało-czerwonym nie udało się odwrócić losów meczu.
[ad=rectangle]
- Zaczęliśmy dzisiejszy mecz bardzo dobrze i nawet wygrywaliśmy kilkoma bramkami. Niestety, później zbyt szybko podejmowaliśmy decyzje o rzutach i losy spotkania się odwróciły - rozpoczął swoją wypowiedź na pomeczowej konferencji prasowej Piotr Masłowski.

Rozgrywający polskiego zespołu zdecydował się poruszyć temat pracy serbskich arbitrów, którzy w ocenie Biało-czerwonych wspierali gospodarzy.

- Z występu w całym meczu możemy być zadowoleni, bo walczyliśmy przez pełne sześćdziesiąt minut. W końcówce jednak, kiedy zbliżaliśmy się na dwie bramki, wszystkie decyzje sędziów były podejmowane na korzyść Kataru - stwierdził.

Piotr Masłowski: Będziemy gotowi na mały finał

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Masłowski zapewnił jednak, że zespół nie załamie się porażką w piątkowym meczu i w niedzielę powalczy o brąz. - Jesteśmy dumni, że graliśmy do końca. Zostawiliśmy serce na boisku. Teraz chcemy wywalczyć medal - dodał.

Rywalem Biało-czerwonych w spotkaniu o 3. miejsce mistrzostw będzie przegrany rywalizacji między Hiszpanią i Francją. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę 1 lutego o godz. 14:30 czasu polskiego.

Z Ad Dauhy dla SportoweFakty.pl,
Maciej Wojs

Źródło artykułu: