Joanna Załoga ostatni raz w tym sezonie w barwach Akademiczek z Koszalina wystąpiła w zremisowanym spotkaniu (28:28) w Nowych Sączu z tamtejszą Olimpią-Beskid. Przeciwko Startowi Elbląg zagrać już nie mogła. Powodem niewpisania jej do protokołu przedmeczowego nie jest bynajmniej jakaś poważna i długotrwała kontuzja. Absencja ma jednak związek ze stanem fizycznym skrzydłowej. Zawieszenie kariery, bo tak to należy nazwać, ściśle związana jest z... ciążą Załogi. Szczypiornistka 24 lutego będzie obchodziła kolejne, "okrągłe" urodziny, a stan błogosławiony jest niejako osobistym prezentem.
[ad=rectangle]
Przypomnijmy, że Załoga z klubem z województwa zachodniopomorskiego związała się latem 2013 roku. W obecnym sezonie wystąpiła we wszystkich szesnastu spotkaniach koszalinianek, w których trafiła łącznie 69 bramek. Wyżej niż ona sklasyfikowane są jedynie Aleksandra Kobyłecka i Karolina Kalska. Tym samym do końca obecnych rozgrywek oraz w dużej mierze w nowym sezonie Energa AZS Koszalin będzie musiała sobie radzić bez wychowanki KPR-u Jelenia Góra.
Działacze Akademiczek będą więc zmuszeni poszukać wsparcia dla jedynej obecnie praworęcznej skrzydłowej - Kalskiej, a to nie jedyne problemy do rozwiązania w krótkim czasie. Nie da się bowiem rozgrywać meczów w 10 zawodniczek. Runda zasadnicza kończy się już w połowie marca. Potem gra toczyć się będzie w play-offach, czyli najważniejszej części PGNiG Superligi Kobiet. Najpilniejsze na teraz potrzeby to pozyskanie obrotowej, skrzydłowej i rozgrywającej.