Michał Przybylski: Dziękuję moim zawodnikom za podjęcie walki z Gwardią Opole

W minioną sobotę w meczu na szczycie grupy B I ligi, KSSPR Końskie po niesamowitej walce uległ liderowi Gwardii Opole 26:31. - Łatwo skóry nie sprzedaliśmy - mówi trener konecczan Michał Przybylski.

Mecz KSSPR Końskie - PE Gwardia Opole okazał się godny miana hitu kolejki. Obie ekipy stanęły na wysokości zadania. Dopisał również publiczność, przybyli kibice gości, doping był gorący. Spotkanie było wyrównane do około 45-50. minuty. Potem gospodarze opadli z sił. Przyjezdni wykorzystali ten fakt i zainkasowali jakże ważny dla nich komplet punktów. - Wiadomo, jakie różnice - organizacyjne, personalne - dzielą nasze drużyny. Zagraliśmy praktycznie bez zagrożenia z drugiej linii. W środę okazało się, że Sebastian Smołuch, nasz filar obrony i ataku, nie zagra w tym spotkaniu - mówi trener konecczan Michał Przybylski.
[ad=rectangle]
Zatem czasu na zmianę taktyki drużyna z województwa świętokrzyskiego nie miała zbyt wiele. - Dysponowaliśmy dwoma treningi na przećwiczenie innych wariantów, zarówno w obronie, jak i w ataku. Wyszliśmy wysoką obroną. Przez większą część meczu taka gra zdawała egzamin. Na nasze nieszczęście goście tego dnia mieli w swoich szeregach świetnie dysponowanego Roka Simicia, który może grać zarówno na skrzydle, jak i na rozegraniu. Swoimi indywidualnymi popisami dał wiele bramek Gwardii i miał wielki wkład w zwycięstwo swojej ekipy - przekonuje trener Przybylski.

Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnim kwadransie. - Gra wysoką obroną wymaga sił. W końcówce nam ich zabrakło, zabrakło też zmienników. Pomimo porażki dziękuję moim podopiecznym za podjęcie niesamowitej walki z opolanami. Dziękuję także niezawodnej koneckiej publiczności za gorący doping. Mam nadzieję, że wreszcie ktoś dostrzeże nasze wysiłki i osiągnięcia, że znajdzie się sponsor. W przeciwnym wypadku będzie ciężko utrzymać dotychczasową pozycję - kończy Przybylski.

Przed konecczanami kolejne wyzwanie. W najbliższą sobotę o godz. 18 zmierzą się na wyjeździe z Olimpem Grodków. Oba zespoły dzielą w tabeli zaledwie 2 punkty. Szykuje się kolejny pasjonujący pojedynek w grupie B I ligi mężczyzn.

Źródło artykułu: