Robert Raczkowski: W Lidze Mistrzów każdy może zaskoczyć
Orlen Wisła Płock awansowała do fazy Top 16 rozgrywek Ligi Mistrzów. - Praca, którą Manolo Cadenas wykonuje z zawodnikami, przynosi efekty - mówi prezes Nafciarzy, Robert Raczkowski.
- To wyjątkowo miłe. Wisła staje się marką nie tylko ne terytorium Polski, ale także Europy i całego świata. Miałem ostatnio przyjemność rozmawiać z jednym z dziennikarzy, który był na mistrzostwach świata w Katarze. Był on bardzo miło zaskoczony tym, że media z Argentyny czy Brazylii wypowiadały się na temat naszego klubu i zespołu w samych superlatywach - mówi Raczkowski.
Do znakomitych wyników prezes Wisły podchodzi ze spokojem. - Nie jest to dla nas zaskoczeniem. Do rozgrywek Ligi Mistrzów podchodziliśmy przecież z założeniem wyjścia z grupy i umożliwienia sobie dalszego uczestnictwa w tych rozgrywkach - podkreśla w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
- Od samego początku komunikowaliśmy, że nasza drużyna, choć przebudowana, jest zespołem bardzo rozwojowym, który będzie w stanie walczyć z każdym i przyniesie kibicom wiele pozytywnych emocji. To się sprawdza. Praca, którą Manolo Cadenas wykonuje z zawodnikami, przynosi efekty - wyjaśnia Raczkowski.
Tego, z kim zagra Wisła w fazie Top 16, jeszcze nie wiadomo. Potencjalnymi rywalami Nafciarzy są Vardar Skopje, Paris Saint-Germain oraz Pick Szeged. - W Lidze Mistrzów nie ma słabych drużyn. Każdy może zaskoczyć - kończy nasz rozmówca. - My musimy się koncentrować na tym, aby nasze mecze rozgrywać w sposób bardzo dobry. Na równym poziomie zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie. Wtedy wszystko będzie otwarte.
Sylwetki potencjalnych rywali Orlen Wisły Płock w TOP 16 Ligi Mistrzów