Podopieczni Talanta Dujszebajewa przed tygodniem w pełni zrealizowali zadanie i nad Wisłę wrócili z czterema bramkami zaliczki (29:25). W kontekście rewanżu w Hali Legionów stawia ich to w bardzo komfortowej sytuacji. Trudno sobie wyobrazić, żeby ekipa Montpellier była jeszcze w stanie odebrać awans kielczanom. Jednak rozgrywki Ligi Mistrzów rządzą się swoimi prawami, na tym etapie nie ma słabeuszy i zespołu gości na pewno nie wolno lekceważyć. Wśród rywali nie brakuje znakomitych zawodników, o czym Vive miało okazję przekonać się na własne skórze.
[ad=rectangle]
Najjaśniejszymi postaciami w pierwszym meczu byli doskonale kreujący grę gospodarzy Argentyńczyk Diego Simonet oraz piekielnie skuteczny Słoweniec Vid Kavticnik. Wszystko to okazało się jednak za mało na ekipę ze stolicy świętokrzyskiego. W szeregach mistrza Polski największe pochwały zebrali przede wszystkim Karol Bielecki i Julen Aguinagalde, którzy siali duże spustoszenie w defensywie miejscowych. Jak będzie tym razem? We własnej hali i przy wsparciu kibiców, Vive będzie jeszcze mocniejsze.
Ostatnim sprawdzianem kielczan przed rewanżem z Montpellier była ligowa potyczka z Wybrzeżem Gdańsk. Żółto-biało-niebiescy nie mieli najmniejszych problemów z wywalczeniem dwóch punktów (40:29). Trener Dujszebajew nie mógł jednak skorzystać z kilku podstawowych zawodników - Julena Aquinagalde, Denisa Bunticia oraz Ivana Cupicia. Wciąż nie w pełni sił jest także Krzysztof Lijewski. - Ivana Cupicia w ostatniej chwili dopadły problemy żołądkowe. Urazy po ostatnim spotkaniu mają Julen Aguinagalde i Denis Buntić. W sobotę czeka nas ciężki mecz. Na pewno zagra w nim Hiszpan. Jeśli chodzi o Bunticia, to na ten moment nie jestem w stanie wyrokować, czy wystąpi. Na pewno są na to duże szanse - ocenia trener mistrza Polski.
W środę ekipa Montpellier, podobnie jak kielczanie, rywalizowała na krajowych parkietach w ramach 1/4 Pucharu Francji. We własnej hali podopieczni podejmowali , którą pokonali 32:29. Mecz był rozstrzygnięty praktycznie po 30 minutach, bo gospodarze prowadzili już wówczas 21:14. O tym, że nie wszystko jest jeszcze wiadomo w rywalizacji Vive z Montpellier, otwarcie mówi szkoleniowiec kielczan. - Za nami pierwsza połowa, która trwała 60 minut. Drugą rozegramy w Kielcach. Do przerwy mamy cztery gole przewagi. O ćwierćfinale nie możemy myśleć do ostatniej sekundy rewanżu - uważa Talant Dujszebajew.
Sobotnie zawody poprowadzą sędziowie z Węgier - Peter Horvath i Balazs Marton. Mecz "na żywo" pokaże telewizja Canal+Sport HD. Zapraszamy również do śledzenia tekstowej relacji LIVE na łamach portalu SportoweFakty.pl.
Vive Tauron Kielce - Montpellier Agglomeration HB / 21.03, godz. 15.30