Chrobry Głogów nie dał rady mistrzom Polski. "Dostaliśmy srogą lekcję"

Chrobry Głogów wysoko przegrał na własnym parkiecie z Vive Tauronem Kielce. - Przy tak dysponowanym rywalu na niespodziankę nie było szans - mówi trener, Krzysztof Przybylski.

Jego podopieczni ulegli mistrzom Polski różnicą osiemnastu trafień. Mecz równe momenty miał tylko w pierwszej połowie. Kielczanie na przerwę schodzili z sześcioma golami przewagi. W drugiej części spotkania podopieczni Talanta Dujszebajewa litości dla rywala już nie mieli.
[ad=rectangle]

- Dostaliśmy srogą lekcję. Podeszliśmy do tego spotkania trochę zbyt asekuracyjnie. Było to widać po niektórych naszych zagraniach, kiedy nie staraliśmy się za bardzo forsować defensywy Vive - mówi trener Krzysztof Przybylski na łamach oficjalnej strony internetowej Chrobrego.

Mistrzowie Polski w Głogowie pokazali kawał dobrej piłki ręcznej. - Kielczanie postawili nam trudne warunki. To klasowy zespół. Wiedzieliśmy, z kim nam przyjdzie zagrać. Liczyłem, że na parkiecie będzie trochę więcej zaangażowania, bo w niektórych momentach brakowało zimnej głowy. Ten wynik mógł być ciut lepszy. Przy tak dysponowanym rywalu na niespodziankę nie było jednak szans - podkreśla doświadczony szkoleniowiec.

- Każdy dał z siebie wszystko. Vive to jednak światowa czołówka. Bardzo się staraliśmy, ale nie wyszło - dodaje rozgrywający Chrobrego, Ignacy Bąk. Dla niego wtorkowe spotkanie był przede wszystkim dobrą okazją do nauki. - Jestem młodym graczem i wiele z tego meczu wyniosłem - kończy.

Źródło: spr-chrobry.glogow.pl

Źródło artykułu: