Mariusz Jurasik rozgrzeszony przez kolegów, a trener Górnika Zabrze... bierze go w obronę
Mariusz Jurasik bezpośrednio po meczu w Szczecinie, w którym Górnik Zabrze rywalizował z Pogonią o trzecie miejsce na koniec fazy zasadniczej, zrugał kolegów przed kamerami. Potem za słowa przeprosił.
Mecz Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze miał wielką stawkę, szczególnie dla drużyny ze Śląska. Chcąc zająć trzecie miejsce bez konieczności oglądania się na rywali - Trójkolorowi musieli w Szczecinie wygrać, a raptem zremisowali po bramce straconej w ostatnich sekundach meczu.
Poproszony o komentarz bezpośrednio po końcowej syrenie Mariusz Jurasik zrugał przed kamerami m.in. duet sędziowski oraz... kolegów z drużyny, poddając w wątpliwość, czy klasa sportowa i umiejętności niektórych z nich sięgają poziomem PGNiG Superligi mężczyzn oraz ambicjom śląskiego klubu.- Rozmawialiśmy z Mariuszem po meczu i wie, że jego zachowanie było nie na miejscu. Jest on jednak w drużynie od kilku lat i dobrze wiemy, jaką klasę sportową prezentuje oraz jakim zawodnikiem jest z charakteru. To typ zwycięzcy i nie jest ważne, czy grałby w piłkę nożną, handball czy pokera - zawsze robiłby wszystko, żeby wygrać. Dlatego też w Szczecinie zdenerwował się po stracie punktu, który mógł dać nam podium - wyjaśnia trener brązowych medalistów minionego sezonu.